O tym jak Mueller mógł za 100 mln € trafić do Man Utd

Thomas Mueller to bez wątpienia jedna z największych legend Bayernu Monachium. Wystarczy tylko podkreślić, że dziś w meczu z Augsburgiem, Niemiec może zaliczyć swój 600. występ w karierze dla Bayernu.

Biorąc pod uwagę dotychczasową karierę Thomasa Muellera w Bayernie, to wychowanek bawarskiego klubu ma na swoim koncie 599 spotkań, 220 bramek oraz 230 asyst. Ponadto razem z kolegami 32-letni dziś pomocnik sięgnął łącznie po 29 tytułów – w tym dwukrotnie po potrójną koronę.

Mimo wszystko historia i jego przygoda w Monachium mogła potoczyć się zgoła inaczej, albowiem w przeszłości zabiegał o niego Manchester United. 16 listopada miała miejsce premiera nowej książki Christiana Falka pod tytułem „Bayern Insider: Trainer. Trophaeen. Intrigen. Ein Reporter enthüllt die groessten Geheimnisse des Rekordmeisters”, w której to niemiecki dziennikarz przedstawił wiele nowych historii i smaczków z szatni FCB – w tym o niedoszłym odejściu Thomasa do ekipy „Czerwonych Diabłów”.

Bayern mówi nie, Lisa mówi nie

W lipcu 2015 roku Louis van Gaal (ówczesny trener Man Utd) mocno zabiega o Muellera. Odbyło się również kilka rozmów na linii Manchester – Monachium. Umowa Thomasa obowiązuje jednak do 2019 roku. Holender nie odpuszczał i chciał znów współpracować z pomocnikiem, którego wypromował. Oferta dla Niemca – 20 milionów euro rocznie!

Holenderski szkoleniowiec od tygodni zabiegał u szefa „Czerwonych Diabłów” o środki na transfer gracza Bayernu – Ed Woodward obiecał mu łącznie 160 mln € na transfer i pensję. Po jakimś czasie zarząd angielskiej ekipy zwiększył kwotę i był gotów zapłacić nawet 100 mln € samej podstawy.

W sierpniu 2015 roku na faks „Gwiazdy Południa” przychodzi oferta – United oferuje 100 mln € za Muellera. Odpowiedź monachijczyków jest jednak stanowcza: „Nie!” Nie była to jednak jedyna próba pozyskania wychowanka „Die Roten” przez Van Gaal.

− W 2014 roku zarząd Bayernu był uparty. W 2015 roku transfer byłby możliwy, gdyby jego żona była nieco bardziej otwarta na transfer poza granice Niemiec. Przynajmniej taki powód Thomas podał mojemu asystentowi Boutowi, który prowadził z nim wszystkie rozmowy – zdradził Van Gaal.