Były piłkarz, a także prezes Bayernu Monachium, Oliver Kahn, w wywiadzie dla "Kickera" ocenił szanse "Die Roten" na ponowną dominację w lidze i skomentował odejście Thomasa Muellera.
Po swoim nagłym odejściu z funkcji prezesa zarządu Bayernu w maju 2023 roku, Oliver Kahn niekoniecznie szuka rozgłosu. “Tytan” udzielił ostatnio wywiadu magazynowi “Kicker”, gdzie ocenia obecną sytuację w Bundeslidze i przyszłość swojego byłego klubu.
Były kapitan i prezes Bayernu nie ma wątpliwości, że mistrzowie Niemiec wrócą na szczyt i zdominują ligowe rozgrywki na lata.
—Nie widzę obecnie żadnego klubu, który mógłby poruszać się na tym poziomie sportowym i finansowym. Musiałoby się wydarzyć naprawdę wiele w nadchodzących latach, aby inne kluby miały szansę stale zagrażać Bayernowi.
Kahn w swoim stylu, bardzo krytycznie ocenił potencjalnych rywali Bayernu w walce o mistrzostwo. Jego zdaniem, Borussia Dortmund, przez lata uważana za największego konkurenta, nie jest obecnie poważnym kandydatem do tytułu.
— Dortmundczycy muszą się mocno postarać, żeby znowu wrócić na sam szczyt – ocenił.
REKLAMA
— Lipsk zrobi wszystko, żeby poprawić poprzedni sezon. Leverkusen wciąż chce liczyć się w czołówce. A Frankfurt rozwija się w stałym tempie.
Szczególną uwagę Kahn poświęcił odejściu Thomasa Muellera, który po 25 latach opuszcza klub i przenosi się do MLS. Dla “Tytana” to ogromna strata, której nie da się łatwo zrekompensować.
— Bayern w swojej historii zawsze potrafił zastępować wielkich graczy. Jednak trudno będzie zrekompensować go jako człowieka i bawarską ikonę, z którą można się utożsamiać. Pod tym względem to ogromna strata. Nie widzę w tym momencie nikogo w Monachium, kto mógłby wypełnić tę rolę.
Komentarze