DieRoten.pl
Reklama

Nieformalne ultimatum dla Klinsmanna

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Trzy porażki na własnym boisku w jednym sezonie - taka sytuacja nie przytrafiła się FC Bayern od 2001 roku. Podczas gdy Juergen Klinsmann nie przyjmuje do wiadomości możliwości szybszego zakończenia pracy z Bawarczykami, coraz głośniej mówi się, że mecz 34. kolejki Bundesligi będzie ostatnim spotkaniem Klinsiego w roli trenera Monachijczyków. "W tym momencie nie będziemy już rozmawiać o mistrzostwie. Musimy się skoncentrować, aby zapewnić sobie udział w Lidze Mistrzów" powiedział Philipp Lahm. Podobnie zdanie do reprezentanta Niemiec ma Franz Beckenbauer. "Jeśli wygramy ostatnich pięć meczów, możemy co najwyżej liczyć na drugie miejsce" stwierdził Cesarz.

Podczas gdy szef zarządu Karl-Heinz Rummenigge i menadżer Uli Hoeness milczą na temat zmiany trenera i jakiekolwiek pytanie dotyczące tego wątku kwitują milczeniem, jak zawsze wylewny jest Beckenbauer: "Mecz na własnym boisku z Borussią MGladbach musimy wygrać. Jeśli tak się nie stanie sytuacja Juergena będzie ciężka. Sam o tym doskonale wie".

Wszystkie znaki na niebie wskazują, że "era Klinsmanna" zakończy się wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego w 34. kolejce Bundesligi. Porażki w Pucharze Niemiec i Lidze Mistrzów, a na dodatek możliwa klęska w lidze niemieckiej może przelać czarę goryczy. "Byłaby wielka szkoda, gdy się nie udało. FC Bayern zainwestował tak dużo, Klinsmann poświęcił tak wiele" stwierdził Bekcnebauer.

Sam zainteresowany rozumie szum wokół jego osoby. "Kiedy trener z FC Bayern nie stoi na pierwszym miejscu zawsze mówi się o nie spełnieniu oczekiwań, pojawiają się krytyka, gwizdy i dyskusje wokół pozycji szkoleniowca. Przyjmuję to, ale wiem, że praca z zespołem daje mi bardzo dużo satysfakcji" powiedział Klinsmann.

www.sport.de
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...