W ostatnich latach przez Bayern Monachium przewinęło się w mediach wiele nazwisk. Ostatnio pojawiły się informacje, że klub mógł pozyskać Joao Nevesa z Paris Saint-Germain.
Jak ujawnili Christian Falk i Tobias Altschaeffl, Joao Neves
– utalentowany pomocnik PSG – był oferowany Bayernowi Monachium już latem
ubiegłego roku. Transfer młodego Portugalczyka miał swoich zwolenników wewnątrz
bawarskiego klubu, a jego największym orędownikiem był ówczesny szef skautingu,
Markus Pilawa. Mimo wewnętrznych nacisków, zarząd zdecydował się jednak na inny
kierunek – i to z pełnym przekonaniem.
Pilawa dostrzegał w Nevesie nie tylko ogromny potencjał
rozwojowy, ale i idealne dopasowanie do stylu gry Bayernu. 19-letni wówczas
zawodnik uchodził (i wciąż uchodzi) za jeden z największych talentów portugalskiego
futbolu, a jego gra w środku pola przyciągnęła uwagę wielu europejskich
gigantów.
Mimo tych argumentów, temat Nevesa nigdy nie został poważnie
rozpatrzony przez klubową hierarchię. Bayern był wówczas całkowicie skupiony na
pozyskaniu Joao Palhinhi z Fulham.
Transfer defensywnego pomocnika uznano za priorytet,
odpowiadający bezpośrednim potrzebom drużyny na tamtym etapie. Ostatecznie,
choć Palhinha trafił do Monachium z opóźnieniem, klub nie zmienił kierunku
działania nawet wtedy, gdy pojawiły się komplikacje w negocjacjach z Fulham.
Dziś, patrząc na rozwój Nevesa i jego coraz większą wartość
rynkową, decyzja Bayernu może budzić pewne pytania. Neves mógłby być inwestycją
w przyszłość i jednocześnie konkurencją dla starszych kolegów z zespołu.
Czy temat Joao Nevesa powróci w przyszłości? Trudno
powiedzieć. Pewne jest jednak to, że w Monachium nie brakuje osób, które od
początku widziały w młodym Portugalczyku coś wyjątkowego.
Komentarze