Jak donoszą angielskie media, były szkoleniowiec Bayernu jest faworytem do objęcia posady trenera Tottenhamu.
Zobacz także:
- Sytuacja kadrowa przed meczem z VfL
- Typer: Mecz przyjaźni w Monachium
- Mecz przyjaźni: Bayern gości Bochum
- Max Schmitt debiutuje w FCB II
- Konferencja: Zawsze jest myśl o rotacji
Od odsunięcia Juliana Nagelsmanna od wykonywania swych obowiązków minęło już 1,5 miesiąca. Celowo piszę "odsunięcia", ponieważ nie został oficjalnie zwolniony, a jego kontrakt do 2026 roku wciąż obowiązuje. Po zwolnieniu Grahama Pottera z Chelsea bardzo dużo mówiło się o tym, że Niemiec jest faworytem do przejęcia sterów w drużynie "The Blues". Sam Nagelsmann jednak zdementował już informacje, jakoby miał w najbliższej przyszłości dołączyć do drużyny ze Stamford Bridge. Jego usługami interesuje się jednak inny, londyński klub, któremu również przyszło ostatnio pożegnać się ze swoim menedżerem.
"(North)London Calling"
Mowa tutaj o Tottenhamie, który zwolnił niecały miesiąc temu Antonio Contego. Spurs zmuszeni są zatem do rychłego poszukiwania następcy Włocha. Według informacji "The Telegraph" Julian Nagelsmann znajduje się na szczycie listy życzeń Daniela Levy'ego, a sam 35-latek miałby być skłonny do podjęcia pracy w Londynie. Jest jednak jeden problem, mianowicie: Tottenham byłby zmuszony nie tylko do sprostania wysokim oczekiwaniom finansowym Nagelsmanna, ale też uiszczenia opłaty Bayernowi, z którym Niemiec wciąż jest związany umową. Oczywiście, jak informowały niedawno niemieckie media, włodarze drużyny z Allianz Areny nie powinni stwarzać problemów i są skłonni do dojścia do porozumienia i rozwiązania kontraktu ze swoim byłym szkoleniowcem za zgodą dwóch stron.
Przygoda z Bayernem
Julian Nagelsmann został zwolniony z Bayernu 24 marca 2023 roku. Od tego czasu drużyną "Bawarczyków" kieruje Thomas Tuchel, który nie zaliczył udanego początku. Odpadł bowiem z Ligi Mistrzów, a także z DFB-Pokal, choć w Bundeslidze odzyskał niedawno fotel lidera. Za Nagelsmanna "Die Roten" zdobyli dwukrotnie Superpuchar Niemiec, a także zostali dziesiąty raz z rzędu triumfatorem Bundesligi. Pod jego wodzą ekipa z Allianz Areny rozegrała 84 mecze, z których 60 wygrała, 14 zremisowała i w 10 odnosiła porażkę. Do pięknych momentów z pewnością możemy zaliczyć czterokrotne pokonanie FC Barcelony (trzy razy 3-0 i raz 2-0), dwukrotne zwycięstwo z Interem (dwa razy 2-0), a także wygrany dwumecz z PSG (3-0). Były też nieco mniej chlubne momenty, jak porażka z Borussią Moenchengladbach 0-5 czy opadnięcie z Ligi Mistrzów po dwumeczu z Villarealem.