Zanim monachijczycy wrócili wczoraj do Monachium, krótko przed odlotem, na konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiadał trener Nagelsmann.
Szkoleniowiec bawarskiego klubu odniósł się do wielu różnych tematów związanych z ostatnimi dniami i samym Bayernem. Jak można było się spodziewać, nie zabrakło pytań o pozyskanie nowego bramkarza.
Zapytany o obecną sytuację kadrową oraz kontuzje poszczególnych graczy, a zwłaszcza Manuela Neuera, Julian Nagelsmann podkreślił, że niezależnie od tego, kto będzie w najbliższych miesiącach nowym numerem jeden, mistrzowie Niemiec muszą ściągnąć do siebie nowego bramkarza.
− Mamy czterech nieobecnych. Oczywiście, mam wiele życzeń, nawet jeśli Sadio Mane wróci wcześniej. Noussair Mazrauoi też nie będzie nieobecny nie wiadomo jak długo. Naszym zadaniem jest filtrowanie rynku. Ale ogólnie trudno mi jako niemieckiemu klubowi grzebać zimą w półkach transferowych – powiedział Nagelsmann.
− Sytuacja na rynku jest skomplikowana, ponieważ inne kluby również szukają zawodników - a rynek bramkarzy jest szczególnie skomplikowany, ponieważ jest mało zawodników do tego przeznaczonych. Staramy się coś zrobić. Niezależnie od tego, kto zostanie numerem jeden czy numerem dwa – dodał.
− Ulle wykonał dobrą pracę na zgrupowaniu i w poprzednich meczach. Mamy jednak obowiązek pozyskać bramkarza. Za Ulreicha mamy bardzo utalentowanych zawodników, ale też bardzo młodych. W ogóle jestem zwolennikiem tego, żeby mieć oczy i uszy otwarte na wypadek, gdyby wszędzie jeszcze coś się działo – podsumował Julian Nagelsmann.
Głównym kandydatem w dalszym ciągu pozostaje Yann Sommer. Choć niedawno spekulowano, że Gladbach chce 8-10 milionów euro za Szwajcara, to niemiecki klub miał już obniżyć swoje żądania finansowe do 6 milionów euro.
Komentarze