DieRoten.pl
Reklama

Mueller: Ostatnio też grałem dobrze, ale Loewa nie było na trybunach

fot.
Reklama

Monachijczycy z całą pewnością mogą mieć powody do zadowolenia po ostatnich kilku spotkaniach. W końcu mówimy o czterech zwycięstwach z rzędu od momentu dwóch porażek (z Kilonią i Gladbach).

Od momentu wstydliwej porażki i odpadnięcia z Pucharu Niemiec z Holstein Kiel, podopieczni Hansiego Flicka zanotowali cztery zwycięstwa rzędu, w których zdobyli 11 oraz stracili 2 bramki.

Z kolei dzisiejszego późnego popołudnia mistrzowie Niemiec rozbili na własnym podwórku TSG Hoffenheim 4:1, zaś po spotkaniu swojego głosu w strefie mieszanej użyczył Thomas Mueller. Wychowanek bawarskiego klubu odniósł się nie tylko do przebiegu meczu, ale i powrotu FCB na właściwe tory.

− Byliśmy świadkami normalnego meczu piłki nożnej. TSG również starało się grać swoją piłkę i nie działać destrukcyjnie. W obronie zabrakło nam tego jednego półkroku, ale w ofensywie byliśmy kreatywni i radziliśmy sobie dobrze − powiedział po meczu Mueller.

− Zmierzamy w dobrym kierunku. Nie wiem jednak jak opisać naszą dominację. Kiedy trzeba było podkręcić tempo, to potrafiliśmy stworzyć groźne akcje. To dobrze wróży na przyszłość − mówił dalej.

− Zrewanżowaliśmy się. Chcieliśmy pokazać, że potrafimy odpowiedzieć i kontynuować serię naszych pozytywnych doświadczeń. To miłe uczucie, kiedy kroczymy w taki sposób − kontynuował wychowanek FCB.

W dalszej części rozmowy z dziennikarzem wychowanek bawarskiego klubu odniósł się również do obecności na stadionie Joachima Loewa, który oglądał spotkanie Bayernu z Hoffenheim z poziomu trybun.

− Poinformował mnie o tym mój ulubiony rzecznik prasowy. Nie spodziewałem się tutaj Jogiego, ponieważ mecz Bayernu z Hoffenheim o 15:30 nie jest szlagierowym starciem tej kolejki. To nie miało nic wspólnego ze mną. W ostatnich meczach też grałem dobrze, ale naszego selekcjonera jakoś nie było na trybunach − podsumował Thomas Mueller.

Źródło: Sky
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...