DieRoten.pl
Reklama

Mourinho? Czemu nie!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

„Bayern to ja!” – tak brzmiał tytuł jednego z rozdziałów książki „Gazety wyborczej” poświęconej Bayernowi Monachium. Nikt inny nie może powiedzieć, że jego wpływ w klubie jest nieograniczony, to właśnie on mówi „prosto z mostu”, co myśli, publicznie nie szczędzi krytyki, a wewnątrz klubu wszelkie decyzje zależą również od niego. Teraz Kaiser powiedział nawet, że widzi w FCB Mourinho!

W wywiadzie dla gazety BILD, Prezydent FC Bayernu Monachium i dwukrotny trener tego klubu powiedział – Mourinho? Czemu nie!

Wywiad z gazetą BILD:

BILD: Czy Hitzfeld straci teraz swój autorytet jako trener? Czy wcześniejsze wyjawienie planów nie będzie równoznaczne ze stratą tytułu?

Beckenbauer: To, że Ottmar ma charakter i że do ostatniego dnia da z siebie wszystko aby wygrać, jest pewne. Piłkarze sami muszą odpowiedzieć w najbliższym czasie na pytanie o własnym charakterze. Mam nadzieję, że zrobią to poprawnie.

Huub Stevens też opuszcza HSV. Czy Werder z Thomasem Schaafem, jako wiecznym trenerem ma większe szanse na tytuł mistrzowski?

Tego nie wiem. Dla mnie decyzja Hitzfelda ma w sobie coś dobrego: Ottmar nie musi niczym i nikim się przejmować. Czymś złym jest: codzienne spekulacje na temat nowego trenera mogą wywołać w zespole niepokoje.

Niech więc Pan nam poda tego nowego…

(uśmiecha się) Żebym ja to wiedział.

Jaki musi być przyszły trener Bayernu?

Musi być świetnym taktykiem, mieć doświadczenie oraz znać język niemiecki. Nasza drużyna potrzebuje kogoś wielkiego.

Jak miałaby się sprawa z Jose Mourinho, jeśli ten zacząłby się szybko uczyć niemieckiego?

Mourinho? Dlaczego nie? Do wakacji mógłby zrobić sobie kurs niemieckiego… Jednak jest kilka innych równie dobrych kandydatów. Wybór najpierw dokonają Karl-Heinz Rummenigge oraz Uli Hoeneß. Z nami, z radą nadzorczą, podjęta zostanie końcowa decyzja.

A może wskoczyłby Pan? Już wcześniej Pan to robił.

Na miłość Boską! Jedyna osoba, jaką mogę wykluczyć, to z pewnością ja sam.

Czy presja czasu nie jest zbyt duża? Przecież przyszły trener powinien uczestniczyć planowaniu wiosną polityki transferowej.

Jeszcze jest czas. Jeśli weźmie się trenera, który jeszcze pracuje w klubie, to i tak będzie ciężko razem z nim planować.

Czy okazuje Pan wyrozumiałość wobec decyzji Ottmara Hitzfelda?

On na pewno to przemyślał. Sam przecież powiedział, że ma tylko dwie opcje: posadę selekcjonera Szwajcarii oraz praca jako ekspert telewizyjny dla Premiere. Dajmy się zaskoczyć..

Źródło: Bild.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...