Kilka dni temu w ramach rozgrywek niemieckiej Bundesligi, Bayern Monachium mierzył się na wyjeździe z VfB Stuttgart. Koniec końców monachijczycy zwyciężyli 3:1.
Jak można było się spodziewać – w derbowym pojedynku nie brakowało emocji. Niemniej jednak piłkarze, trener oraz dyrektor sportowy VfB Stuttgart czują się mocno poszkodowani po tym meczu, czego też nie ukrywał Sven Mislintat w niedawnym wywiadzie dla „Bilda”.
− Miałbym dwa nagłówki dla gazet. Jeden brzmiałby: „Manuel Neuer prosi o VAR”, a drugi „Niklas Suele i jego światowej klasy parada, która zapobiegła wyrównaniu VfB – powiedział wściekły Mislintat.
Dyrektor sportowy VfB Stuttgart ma na uwadze dwie sytuacje z pojedynku z Bayernem w ubiegłą sobotę. Pierwsza z nich miała miejsce w 38. minucie, kiedy po interwencji VAR, gol Foerstera nie został uznany (Manuel Neuer był pociągany za ramię przez Coulibaly’ego, wskutek czego stracił równowagę).
Z kolei druga z nich dotyczy Niklasa Suele i jego interwencji na 17 minut przed końcem boju na Mercedes-Benz Arenie, kiedy to piłka trafiła w rękę niemieckiego defensora w polu karnym.
− Twierdzę, że gdyby było zupełnie odwrotnie i to Lewandowski mierzyłby się z Kobelem, to VAR w ogóle by nie interweniował. Co do Suele, to dla mnie nie ma jaśniejszej kary za takie przewinienie. Ręka Suele uniemożliwiła strzał na bramkę – dodał.
− Wyraźnie zablokował uderzenie ręką. Nie sugeruję, że zrobił to celowo. Jednak ręka była daleko od ciała. To idealny przykład na to, że obecne zasady interpretacji przepisów piłki ręcznej nie mają zastosowania – podsumował dyrektor sportowy VfB.
Były sędzia i współpracownik „Bilda” – Thorsten Kinhoefer – odniósł się również do obu sytuacji i jak sam przyznał, że wściekłość Mislintata jest częściowo zrozumiała.
− Dla sędziego sytuacja z Neuerem jest technicznie wytłumaczalna. Krótki chwyt wystarczył, aby zadecydować o faulu, ale sędzia mógł też stwierdzić, że ten chwyt był niewystarczalny. Co do ręki Suele, to nie była to żadna zbrodnia. Ramię zwisało bezwładnie i nie wykonywało żadnego ruchu do piłki – stwierdził były sędzia.
Komentarze