Niestety, ale mimo początkowej ekscytacji transferem Sadio Mane, po kilku miesiącach senegalski skrzydłowy został okrzyknięty jednym z najgorszych nowych nabytków FCB ostatnich lat.
Po tym jak Senegalczyk odzyskał pełną sprawność po poważnej kontuzji, pomocnik zawodzi nie tylko na boisku, ale i również wywołuje sporo kontrowersji swoim zachowaniem poza boiskiem – mowa chociażby o incydentach i kłótniach z Julianem Nagelsmannem oraz Leroyem Sane.
Mimo wielkich oczekiwań i całkiem przyzwoitych liczb (12 bramek oraz 6 asyst w 37 spotkaniach), wielu kibiców oraz ekspertów jest rozczarowanych Sadio Mane, podobnie jak włodarze Bayernu Monachium, którzy wedle doniesień Floriana Plettenberga, będą chcieli tego lata pozbyć się 31-latka.
− Z Schalke pojawił się na boisku tylko jako zmiennik – to wyraźny sygnał. To pozostaje niezmienne - Mane jest kandydatem do odejścia. On nie ma przyszłości w Bayernie. Szefowie również oczekują jego odejścia, ponieważ nie wyobrażają sobie, aby Mane siedział przez rok na ławce – powiedział Plettenberg na łamach „Transfer Update - the Show”.
Gdyby Sadio rzeczywiście miał odejść latem, to kwestią otwartą pozostaje to, który klub byłby w stanie pokryć jego wysoką pensję. Analiza danych przeprowadzona przez Create Football wykazała, że w grę mogą wchodzić cztery kluby, co też w dalszej części programu przedstawił Florian Plettenberg.
− Newcastle jest bardzo elastyczny na lewej stronie - czasem Joelinton, czasem Allan Saint-Maximin, czasem Isak. Mane z pewnością mógłby tam pomóc. Myślę, że Newcastle może stać się bardzo, bardzo gorącą opcją. Dane pokazują, że Mane powinien bardzo dobrze pasować do Manchesteru United i ich trenera Erika ten Haga – podsumował dziennikarz.
Oprócz Manchesteru United i Newcastle, Mane mógłby pasować także do West Hamu oraz Brighton i Hove Albion, jednakże w przypadku tych dwóch ostatnich klubów, szanse na potencjalny transfer wydają się być raczej małe.
Komentarze