2023 rok powoli dobiega końca. W związku z tym wiele osób związanych ze światem piłki, podejmuje się oceny poszczególnych klubów.
Nie inaczej jest w przypadku Bayernu Monachium, który ma za sobą stosunkowo trudny rok, z racji na kilka niepowodzeń na krajowym i europejskim podwórku, czy też z powodu niektórych decyzji personalnych (mowa chociażby o zwolnieniu Nagelsmanna czy Salihamidzica).
Ostatnio na łamach portalu „Sport1”, na temat 2023 roku w wykonaniu bawarskiego klubu wypowiedział się legendarny bramkarz FCB – Sepp Maier – który nie ma wątpliwości, że dla „Bawarczyków” nie były to łatwe 12 miesięcy.
− Wspominam go z wieloma emocjami. Zaczęło się od poważnej kontuzji Manuela Neuera, której nabawił się podczas urlopu na nartach. To był oczywiście szok. Ale jedno jest pewne: Manu nigdy nie podejmował zbyt dużego ryzyka – powiedział Maier.
− Nigdy nie wątpiłem w powrót Manu po tej kontuzji. Jest tak świetnym bramkarzem, że po prostu musiał wrócić. Oczywiście smutno było, gdy Bayern rozstał się z Julianem Nagelsmannem. Było to zaskoczeniem, ale być może było to nieuniknione. Ogólnie rzecz biorąc, to nie był rok Bayernu – dodał.
Co z kolei było dla Seppa Maiera najważniejszym momentem w 2023 roku w Bayernie Monachium?
− Powrót Manu w domowym meczu z Darmstadt 98. Nigdy nie rozumiałem tego całego teatru, ani dlaczego w ogóle wymieniano innych bramkarzy. A moja opinia o Yannie Sommerze jest dobrze znana: Nigdy bym go nie ściągnął. Cieszę się, że teraz znów tak dobrze radzi sobie w Interze. Ale Sommer nie był zawodnikiem dla FCB. Podwójne przedłużenie kontraktów Manuela Neuera i Svena Ulreicha było z pewnością małym wydarzeniem. Bayern pokazał swoją dawną siłę. To był świetny ruch – podsumował Sepp Maier.
Komentarze