Jeśli spojrzymy na obecną kadrę Bayernu Monachium, to możemy w niej wyróżnić dwóch światowej klasy zawodników na pozycji lewego defensora.
Mowa rzecz jasna o takich zawodnikach jak Alphonso Davies oraz Lucas Hernandez. Mimo wszystko od pewnego czasu trener Hansi Flick musi radzić sobie bez „Phonziego”, który zmaga się z kontuzją kostki, jakiej nabawił się w meczu ligowym z Eintrachtem Frankfurt.
Mimo wszystko wspomniany wyżej Lucas ma nadzieję, że Kanadyjczyk szybko powróci do zdrowia i gry, o czym też wspomniał w ostatnim wywiadzie, którego udzielił dla francuskiego „France Football”. Ponadto Francuz rozumie, że to Alphonso odgrywał w poprzednim sezonie pierwszoplanową rolę w Monachium.
− Ze swoją szybkością, techniką i grą kombinacyjną, Phonzie był najlepszym lewym defensorem w poprzednim sezonie! Mam nadzieję, że szybko wyleczy swoją kontuzję. Potrzebuję tej rywalizacji, aby się rozwijać – powiedział Lucas.
W dalszej części wywiadu Hernandez odniósł się również do swojego trudnego pierwszego sezonu jako zawodnik Bayernu. Lucas dał jasno do zrozumienia, że klub zawsze w niego wierzył, zaś on sam nigdy nie myślał o odejściu, choć był pomijany. Ponadto Francuz ma jasno określony cel i pragnie na dłużej zostać w FCB, aby zapracować na swoje nazwisko i grę w tym klubie.
− Nawet mimo kontuzji i trudnej sytuacji w poprzednim sezonie, nieustannie widziałem swoją dalszą przyszłość w Bayernie. Jestem cały czas świadom faktu, że klub dokonał wielkich starań pod względem finansowym, aby mnie ściągnąć do siebie – dodał.
− Zawsze czułem wsparcie i zaufanie ze strony FCB, kierownictwa, trenera i moich kolegów z zespołu. Powiedzieli mi od razu, że na mnie liczą. Kiedy chciałem dowiedzieć się, jakie mam szanse tutaj, szybko zostałem uspokojony. Ani przez chwilę nie myślałem o zmianie – mówił dalej.
− Czy chcę podążyć śladami Ribery’ego, Sagnola i Lizarazu? Nadal mam kontrakt ważny przez 4 lata. Chcę nie tylko tu zostać, chcę zapracować i wyrobić swoje nazwisko. Moim celem jest być częścią tego zespołu na dłuższą metę – podsumował Lucas Hernandez.
Komentarze