Jakiś czas temu w mediach pojawiła się informacja, że Bayern Monachium niespodziewanie jest bliski finalizacji drugiego transferu na sezon 2024/25.
Mowa o chilijskim zawodniku Felipe Loyoli, którego wielką zaletą jest fakt, że może on grać nie tylko jako prawy obrońca, ale i również środkowy pomocnik.
Temat transferu miał być na tyle zaawansowany, że Max Eberl i spółka mieli finalizować nawet ostatnie detale. Wkrótce potem pojawiło się jednak pierwsze dementi ze strony niemieckiej prasy. Według Floriana Plettenberga bawarski klub nie był nawet zainteresowany tym graczem.
Wczoraj z kolei głos w sprawie plotek łączących Chilijczyka z pierwszym zespołem rekordowego mistrza Niemiec zabrał prezydent Independiente, a mianowicie Nestor Grindetti.
− Nie ma tak naprawdę żadnych negocjacji w sprawie transferu Felipe do Bayernu Monachium – skomentował prezydent argentyńskiego klubu.
− Nie było nawet żadnego wstępnego kontaktu między klubami. Słyszałem tylko, że „kręcili się” ludzie z Bayernu, ale to naprawdę tyle. Nic więcej, zero rozmów – podsumował Nestor Grindetti.
REKLAMA
Komentarze