W ubiegły poniedziałek odbyła się zapowiadana od kilku miesięcy gala Globe Soccer Awards, podczas której wręczono nagrody w różnych kategoriach.
Podczas gali organizowanej w Dubaju, Piłkarzem Roku Globe Soccer wybrano Kyliana Mbappe z Paris Saint-Germain. Niemniej jednak Robert Lewandowski nie odszedł z pustymi rękoma.
Napastnik Bayernu Monachium zdobył nie tylko nagrodę Piłkarza Roku w głosowaniu kibiców, ale i również przyznano mu specjalną nagrodę Strzelca Roku imienia Diego Maradony. Podczas swojego przemówienia, Polak nie krył swojego zadowolenia, po czym podziękował kolegom i trenerom za ich wspólny wysiłek.
− Ta nagroda wygląda inaczej (uśmiecha się). Widzę numer 10, który należał do Diego. Mając na uwadze to, co się wydarzyło w 2020 roku, to ta nagroda znaczy dla mnie jeszcze więcej – powiedział Lewandowski.
− Dla mnie jako napastnika to ważne, aby zawsze znajdować się we właściwym miejscu, o właściwej porze. Zdaję też sobie sprawę, że nie było tych bramek bez moich kolegów i drużyny oraz trenerów. Dlatego bardzo im dziękuję, bo pomogli mi zdobyć to trofeum – mówił dalej „Lewy”.
− Mam nadzieję, że za rok znów uda mi się zdobyć najwięcej goli, ale wiem, że muszę pracować jeszcze ciężej niż w ostatnich latach (…). Gra bez widzów w tych czasach pandemicznych jest ciężka, dlatego zawsze staram się dawać z siebie wszystko. Bardzo dziękuję – podsumował Robert Lewandowski.
Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki i występy dla Bayernu oraz kadry narodowej Polski, to Robert Lewandowski zakończył 2021 rok z 69 strzelonymi bramkami, co jest jego życiowym rekordem w całej dotychczasowej karierze.
Komentarze