Jutrzejszego wieczoru o 19:00, podopieczni Hansiego Flicka staną przed szansą wywalczenia awansu do finału międzynarodowego turnieju Klubowych Mistrzostw Świata.
Zanim do tego jednak dojdzie, to monachijczycy muszą pokonać egipski Al Ahly, na temat którego wypowiedział się w ostatnim wywiadzie dla „FIFA.com”, Robert Lewandowski. Polski snajper Bayernu poruszył też kwestię chęci wygrania przez mistrzów Niemiec Pucharu Klubowych Mistrzostw Świata oraz poziomu tego turnieju.
− Tak, tak mi się wydaje. To będzie specjalny turniej nie tylko dla mnie, ale całej naszej drużyny. Najlepsza drużyna z Europy zagra z najlepszymi z innych kontynentów. To nowe wyzwanie, ale naszym celem jest triumf − powiedział Lewandowski.
− To nic nowego dla nas. W reprezentacjach też gramy z drużynami z różnych stron świata. To będzie wyjątkowy turniej, ale jesteśmy gotowi na to. Jesteśmy gotowi spróbować wygrać kolejny tytuł − mówił dalej.
− To ostatni tytuł, który możemy wygrać. Zdajemy sobie sprawę, że gramy z najlepszymi zespołami z całego świata. To dla nas kolejne wyzwanie i jesteśmy na nie przygotowani − dodał.
− Jeśli się znalazłeś na tym turnieju, to oznaka, że jesteś mocnym zespołem. To nie ma znaczenia jak dobry jest nasz rywal - musimy być lepsi. Musimy walczyć, naciskać, pokazać swój najlepszy futbol i wtedy będziemy mieli mogli wygrać − kontynuował Polak, kiedy zapytano go o Al Ahly.
Robert Lewandowski zdaje sobie również sprawę, że bieżący sezon 2020/21 nie należy do najłatwiejszych pod względem obciążenia i nie tylko. Mimo wszystko Polak wraz ze swoimi kolegami jest świadom tego już od wielu miesięcy.
− Wskutek pandemii gramy teraz co 3 dni. To wielkie wyzwanie dla każdego zespołu, nie tylko dla nas. Czasami masz tydzień, a nawet i dwa tygodnie przerwy. To wielka różnica. Poza tym, po tym sezonie czeka nas jeszcze EURO − mówił dalej.
− Musimy być gotowi na wszystko i pozostać w formie przez cały sezon. To wielkie wyzwanie, ale jesteśmy tego świadomi od początku sezonu. Jeśli mamy szansę coś wygrać, to musimy pozostać silni i skupieni − podsumował Robert Lewandowski.
Komentarze