DieRoten.pl
Reklama

Lahm w obronie van Gaala

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Po ostatnich wypowiedziach wypowiedziach byłego napastnika Bayernu, Luki Toniego o motywowaniu drużyny za pomocą swoich genitaliów, Louis van Gaal może być postrzegany jako człowiek zupełnie nieobliczalny, którego rozum balansuje na granicy szaleństwa. Nowy kapitan Bayernu, Philipp Lahm, jest jednak bardzo zadowolony ze współpracy z Holendrem i stara się poprawić jego nadszarpnięty image.

"Moje relacje z trenerem są całkiem niezłe" - mówi Lahm w rozmowie z Bildem - "Doceniam jego pracę, którą tutaj wykonuje i wspieram jego filozofię. Jestem przekonany, że on respektuje to co robię ja i lubi moje podejście".

"Jeżeli dostrzegę, że coś potrzebuje uwagi, idę do trenera i mówię mu co o tym myślę. On oczekuje ode mnie szczerości i nie mam problemu z wyrażaniem mojego zdania".

"Nie chodzę do gazet, żeby wyrażać moje opinie, tylko w dyskretny sposób mówię to trenerowi. Teraz jestem kapitanem, więc biorę na siebie odpowiedzialność. Rozmawiam z trenerem, kiedy jest to konieczne, ale też zdarza mi się rozmawiać z dyrektorem sportowym czy z zarządem".

Nad Louisem van Gaalem zbierały się ciemne chmury po wypowiedziach m.in. Uliego Hoeneßa, czy byłych zawodników Gwiazdy Południa - Mehmeta Scholla i Olivera Kahna. Luca Toni dołożył do tej sytuacji swoje trzy grosze, wyciągając na światło dzienne wewnętrzne sprawy swojej byłej drużyny.

 

Bild,goal.com 

Źródło:
zachar

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...