DieRoten.pl
Reklama

Kryzys?! Bayern przegrywa z Köln 1:2

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Stało się! Nikt się nie spodziewał, jednak FC Bayern zawiódł w próbie generalnej przez pojedynkiem w Lidze Mistrzów ze Sportingiem Lizbona i przegrał z 1 FC Köln! Wyniku 1:2 dla przyjezdnych nikt się nie spodziewał! Bayern przegrywał już od 22 minuty po strzale Fabricea Eherta. W 34 minucie podniósł wynik Daniel Brosinski. Wynik Bayernu oddaje sytuację, która trzeba nazywać po imieniu: Kryzys! Całości nie oddaje nawet honorowa bramka Daniela van Buytena na 2:1. Ile to może jeszcze trwać?! W porównaniu do trzech poprzednich pojedynków, w których mecze rozpoczynała ta sama jedenastka, Jurgen Klinsmann postanowił wprowadzić trzy zmiany. Massimo Oddo zastąpił na prawej obronie Christiana Lella, Van Buyten zagrał w środku obrony, zaś za kontuzjowanego Lucę Toniego trener do boju delegował Lukasa Podolskiego.

Przed spotkaniem Uli Hoeness powiedział: "Musimy dzisiaj bezwarunkowo zdobyć komplet punktów, aby wykorzystać szansę objęcia pozycji lidera". Jednak już druga minuta spotkania pokazała, że o 3 punkty będzie bardzo ciężko. Wówczas napastnik przyjezdnych Novakovic strzałem głową próbował pokonać Michaela Rensinga, ale piłka przeleciała obok słupka.

FCB potrzebowało pięciu minut, aby przeprowadzić pierwszą akcję ofensywną. W 6. minucie do okazji strzeleckiej doszedł Podolski, jednak jego uderzenie poszybowało wysoko nad poprzeczką. W 13. minucie do bramki 1.FC Koeln trafił Miroslav Klose, który wykorzystał podanie Oddo. Ku zdziwieniu wszystkich z niezrozumiałej przyczyny główny sędzia spotkania Babak Rafati nie uznał trafienia.

Po tym zdarzeniu uszło powietrze z Bawarczyków, zaś w rywali wstąpiła nowa siła. W 19. minucie kolejną okazję zmarnował Novakovic, jednak 180 sekund później jego kolega z drużyny był już znacznie bardziej skuteczny. Po szybkiej akcji Ehert uciekł Demichelisowi, wpadł w pole karne i z zimną krwią pokonał Rense, dając niespodziewane prowadzenie gościom.

W 34. minucie kibice zgromadzeni na Allianz Arena przecierali oczy ze zdumienia. Vucicevic minał Philippa Lahma, zagrał na środek pola karnego, gdzie ustawiony był już niepilnowany Brosinski, któremu nie pozostało nic innego jak skierować pikę do siatki rywala. Tym samym Kolończycy prowadzili już różnicą dwóch bramek. Szybko poprawić wynik mógł Klose, ale jego uderzenie było niecelne (35.).

Bawarczycy na drugą połowę wyszli z dwiema zmianami - Hamit Altintop i Landon Donovan zastąpili słabo grających Bastiana Schweinsteigera oraz Podolskiego. Jednak obraz gry się nie zmienił i to Koeln było bliżej strzelenia gola - najpierw z linii bramkowej futbolówkę wybił Donovan (50.), później groźny strzał Brosinskiego z trudem wybronił Rensing (55.).

Bawarczycy byli momentami bezradni wobec mądrze broniącej się ekipy 1.FC Koeln. Swoich sił na pokonanie Mondragona próbowali Ze Roberto (57.), Altintop (60.) i Klose (68., 70.), ale piłka po ich strzałach ani razu nie zatrzepotała w siatce. Dopiero w 84. minucie po wrzutce Altintopa bramkę zdobył Van Buyten.

W 88. minucie sytuację na wyrównanie na nodze miał Mark van Bommel, ale piłkę po jego uderzeniu wybił Mondragon.

FC Bayern - 1. FC Köln 1:2 (0:2)

FC Bayern
: Rensing - Oddo, Van Buyten, Demichelis, Lahm - Schweinsteiger (46. Altintop), Van Bommel, Zé Roberto (65. Borowski), Ribéry - Klose, Podolski (46. Donovan)

Rezerwowi: Butt, Ottl, Lell, Lucio

1. FC Köln: Mondragon - Brecko, Geromel, McKenna, Matip - Brosinski (76. Sanou), Vucicevic (90. Boateng), Petit, Pezzoni, Ehret (85. Broich) - Novakovic

Sędzia
: Babak Rafati (Hannover)

Widzów: 69.000

Bramki: 0:1 Ehret (22.), 0:2 Brosinski (34.), 1:2 Van Buyten (84.)

Żółte kartki: Van Buyten, Oddo / Pezzoni, Brecko
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...