Choć jeszcze niedawno wiele wskazywało na pożegnanie z Kingsleyem Comanem, sytuacja uległa ostatnio zmianie o 180 stopni.
Kingsley Coman od dłuższego czasu pozostawał głównym kandydatem do sprzedaży, jednakże w ostatnich dniach najwyraźniej doszło do zmiany sytuacji o 180 stopni i Francuz jest już postrzegany jako ktoś, kto może zostać i stanowić o sile ofensywy FCB w nadchodącym sezonie.
Ostatnio Vincent Kompany, trener Bayernu, podzielił się swoimi refleksjami na temat sytuacji Kingsleya Comana, który niedawno wyraził chęć pozostania w klubie. Mimo że francuski skrzydłowy borykał się w ostatnim czasie z kontuzjami, Belg podkreślił jego znaczący wpływ na zespół, gdy tylko był do dyspozycji.
– Niestety, Kingsley był kilka razy kontuzjowany, ale poza tym zawsze odgrywał ważną rolę. Kiedy zawodnik gra, to jest znak. King wielokrotnie zdobywał ważne bramki dla klubu – powiedział Kompany.
– Mamy czterech graczy na skrzydle, którzy mają dużo jakości, plus innych zawodników, którzy również mogą tam grać. Nigdy nie brakowało nam jakości – dodał.
– Teraz liczy się dla mnie tylko ten turniej i osiągnięcie sukcesu z Bayernem Monachium – podsumował Vincent Kompany.
REKLAMA
Słowa Kompany’ego pokazują, jak ważnym i docenianym elementem zespołu jest Coman, mimo wyzwań zdrowotnych, oraz jak silna jest rywalizacja o miejsce w składzie Bayernu. Czas jednak pokaże, czy skrzydłowy rzeczywiście zostanie, czy opuści stolicę Bawarii.
Komentarze