DieRoten.pl
Reklama

Kolejny krok w drodze do Berlina

fot.
Reklama

Obecni posiadacze Pucharu Niemiec bezpiecznie awansowali do kolejnej rundy Pucharu Niemiec, wygrywając z drugoligowym Eintrachtem Braunschweig 2:0. Siedemnastokrotni zwycięzcy Pucharu Niemiec są niepokonani w 15 kolejnych meczach tych rozgrywek. Bramki padały kolejno w pierwszej połowie za sprawą fenomenalnego uderzenia Davida Alaby z rzutu wolnego oraz w drugiej połowie po uderzeniu Mario Götze. Bawarczycy wracają znów do akcji już w sobotę, kiedy to zagrają na wyjeździe z Hannoverem 96 w ramach 24. kolejki Bundesligi, zaś kilka dni później podejmą na Allianz Arenie Szachtar Donieck.
 
Guardiola dokonał dwóch zmian w porównaniu do wygranego w ubiegły piątek meczu z Köln 4-1. W miejsce Holgera Badstubera znalazł się Dante, zaś Thomasa Müllera zastąpił Xabi Alonso. Jak wielu ekspertów przewidziało na ławce znaleźli się również Sebastian Rode, który jeszcze nie tak dawno doznał lekkiego urazu, jednak jego stan zdrowia był na tyle dobry by mógł znaleźć się w kadrze na mecz. Oprócz Sebastiana na ławce znaleźli się jeszcze Mitchell Weiser oraz Claudio Pizarro. 
 
Bayern wybiegł w następującym składzie: Manuel Neuer na bramce, Rafinha i David Alaba na bokach obrony, w środku Dante oraz Jerome Boateng, w środku pomocy rządził duet Schweinsteiger-Alonso, na skrzydłach biegali Franck Ribery i Arjen Robben, zaś Mario Gotze został ustawiony dziś za Robertem Lewandowskim. Od początku spotkania Bayern po raz kolejny zdominował rywali i swobodnie poruszał się we wszystkich sektorach boiska. Jednakże dobrze ustawiona defensywa Torsten Lieberknechta zatrzymywała ataki Bawarczyków jeden za drugim.
 
Warto dodać, że Robert Lewandowski nie był jedynym Polakiem na boisku. Między słupkami Eintrachtu grał bowiem Rafał Gikiewicz, który kilka razy popisał się dziś udanymi interwencjami, chociażby wtedy, gdy wybronił strzał Francka Ribery, który znalazł lukę w obronie i oddał strzał na bramkę. Z minuty na minutę Bawarczycy odnajdywali się na boisku i kreowali kolejne akcje, jednak żadna z nich nie potrafiła znaleźć celu, bowiem największy problem stanowił dziś brak wykończenia. 
 
Mimo wszystko, zespół Torsten Lieberknechta pokazał się z dobrej strony i zagrał bardzo odważnie, stawiając zespołowi z Monachium dość wymagające warunki. Ribery kilka razy testował formę Gikiewicza , jednak drugoligowcy nie czekali biernie i również mieli kilka okazji. Przykładem może być akcja Seung-Woo Ryu, zawodnika wypożyczonego z Bayeru Leverkusen, który prawie zaskoczył Manuela Neura, trafiając w boczną siatkę. Szansę na zdobycie bramki w pierwszej połowie miał również Robert Lewandowski, jednak jego strzał wylądował ponad bramką. 
 
Na pierwszą bramke 75.000 tysięcy widzów zgromadzonych na arenie w Monachium musiało czekać do 45. minuty, kiedy to do rzutu wolnego po fualu na Arjenie Robbenie podszedł David Alaba. Austriak pewnym i celnym uderzeniem  z 23 metrów zdobył bramkę na 1:0. Polski golkiper był bez jakichkolwiek szans. 
 
 
Po zmianie stron podopieczni Pepa Guardioli nie zwalniali tempa. W drugiej połowie meczu Bawarczycy kreowali coraz bardziej wyśmienite akcje, niestety podobnie jak w pierwszej połowie brakowało wykończenia. W pierwszych dziesięciu minutach Bayern zdominował ponownie rywali i parł do przodu z minuty na minutę. W 57. minucie Götze popisał się indywidualnymi umiejętnościami, omijając defensorów Eintrachtu jak tyczki, po czym zdobył bramkę na 2:0. Od tego momentu zawodnicy grali już spokojniej.
 
 
Pięć minut później na boisko wbiegł Juan Bernat, który zastąpił Francka Ribery. Blisko kolejnego gola był Arjen Robben, który minimalnie spudłował. W kolejnych minutach na boisku zameldowali się jeszcze Sebastian Rode oraz Thomas Müller. Pod koniec spotkania niepotrzebną żółtą kartkę otrzymał jeszcze Dante. Do końca meczu kibice nie oglądali już żadnych bramek. Niemniej piłkarze drugoligowego Eintrachtu mimo przegranej, pokazali się dziś z dobrej strony.
 
Kolejne spotkanie Bawarczycy rozegrają już w najbliższą sobotę o 15:30. Rywalami Mistrzów Niemiec będą zawodnicy Hannoveru 96, którzy w ostatnich kolejkach zmagają się z poważnymi problemami zarówno w obronie jak i ataku. Prawdziwy sprawdzian czeka jednak podopiecznych Pepa Guardiolę za tydzień w środę, kiedy to odbędzie się spotkanie rewanżowe z Szachtarem Donieck w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów.
 
 
Źródło:
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...