DieRoten.pl
Reklama

Kimmich broni Kovaca

fot.
Reklama

Po wczorajszej porażce Bayernu z Borussią M'Gladbach na temat samego klubu i trenera Niko Kovaca po raz kolejny spłynęła ogromna fala krytyki.

Jeszcze przed meczem pojawiały się głosy, aby zwolnić Niko Kovaca z posady trenera, ale po czwartej z rzędu wpadce, czara goryczy się przelała – skrytykowani zostali nie tylko piłkarze, ale i cały sztab szkoleniowy. Mimo wszystko Joshua Kimmich w rozmowie pomeczowej wyraził swoje poparcie wobec Chorwata.

Niko raz za razem stara się nas ciągle pchać do przodu. To niesamowite jaka pewność bije od naszego trenera. Ale tego właśnie potrzebujemy w tej sytuacji – zaznaczył Joshua Kimmich. 

– Potrzebujemy silnego charakterem trenera, który nie będzie się przejmował krytyką z zewnątrz. Musimy jednak wiedzieć, że mamy coś, co musimy zmienić – mówił dalej Niemiec. 

Po wygranym przez Gladbach meczu swoje zdanie wyraził także Christoph Kramer, który powiedział wprost, że Bayern jest klubem, którego nie trzeba się już obawiać. Kimmich nie czekając błyskawicznie skontrował swojego kolegę po fachu. 

Fakt, wygrali dziś 3:0 z nami, ale w ostatnich latach też doświadczali takich wyników i jakoś nikt nic nie mówił. Dobrze widzieć, że teraz niektórzy mają pewność siebie. W tym meczu pokazaliśmy za mało. Nie mieliśmy tak naprawdę szans. W FCB zawsze musimy być dobrzy i strzelać 2 lub 3 bramki – dodał Kimmich.

Pod koniec rozmowy młody defensor bawarskiego klubu odniósł się także do zachowania kibiców w trakcie, jak i po meczu. Podczas gdy część fanów buczała i gwizdała, to prawdziwi kibice wspierali swoich pupili robiącym spore wrażenie dopingiem.

– Kibice, którzy wygwizdywali nas po meczu nie są prawdziwymi fanami. Prawdziwi fanami stoją murem za nami! – zakończył.

Źródło: Welt
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...