Odkąd rozgrywki ligowe w Niemczech zostały przerwane, zawodnicy bawarskiego klubu trenują w swoich domach indywidualnie i odbywają każdego dnia tak zwane cybertreningi.
Nie inaczej było wczoraj i przedwczoraj. Jako że Bundesliga najpewniej zostanie zawieszona co najmniej do 30 kwietnia, to piłkarze Bayernu Monachium w dalszym ciągu trenują w domach i odbywają tak zwane cybertreningi.
Jeśli mowa o wczorajszych zajęciach, to tradycyjnie już odbyło się to za pomocą wideokonferencji. Zarówno trener Hansi Flick, jak i również Dr Holger Broich i Peter Schloesser (fizjoterapeuta) pokazywali swoim podopiecznym różne ćwiczenia, które następnie zawodnicy powtarzali.
Sesja obejmowała tym razem 45-minutowy funkcjonalny trening siłowy. Zaraz po jego zakończeniu każdy z osobna miał do ukończenia indywidualny 30-minutowy trening biegowy. Warto wspomnieć, że mistrzowie Niemiec bacznie kontrolują obciążenie piłkarzy przy pomocy monitorów ukazujących m. in. tętno.
Wielu z nas zastanawia się jednak jak długo potrwa jeszcze taka forma trenowania? Z odpowiedzią na to pytanie śpieszą nam dziennikarze magazynu „Kicker”. Jak się okazuje „Bawarczycy” omawiają obecnie z odpowiednimi ludźmi (lekarze, lokalne władze itp.) możliwość trenowania w małych grupach, począwszy od przyszłego tygodnia.
Klub zdaje sobie jednak sprawę, iż jest to bardzo delikatny temat i potencjalne wznowienie zajęć może zostać źle odebrane przez społeczeństwo – monachijczycy nie chcą swoją postawą dawać złego przykładu. Jedno jest pewne – do końca tego tygodnia ćwiczenia będą odbywać się w ten sam sposób. W niedzielę zawodnicy będą mieli wolne.
Komentarze