DieRoten.pl
Reklama

Kicker: Lucas, Tolisso, Boateng i Martinez mogą polecieć do Madrytu

fot.
Reklama

Ostatnimi dniami sytuacja kadrowa Bayernu Monachium nie prezentuje się zbyt dobrze, ale niewykluczone, że ostatnie urazy po meczu z VfB Stuttgart okażą się zupełnie niegroźne.

Jeszcze dziś trener Hansi Flick zadecyduje kto z kontuzjowanych po ostatnim meczu ligowym z VfB Stuttgart (Jerome Boateng, Lucas Hernandez, Corentin Tolisso i Javi Martinez), poleci z zespołem do Hiszpanii, gdzie już jutro o 21:00 mistrzowie Niemiec zagrają z Atletico Madryt. Na całe szczęście „Kicker” donosi, że urazy całej czwórki nie są poważne i żadnemu z tych piłkarzy nie grozi dłuższa przerwa. Jak jednak może wystąpić Bayern w nadchodzącym starciu?

Z uwagi na terminarz i sobotni mecz z Lipskiem, Flick może zdecydować się na kilka zmian. Podczas gdy w ofensywie Hansi ma wiele opcji (Musiala, Sane), to w defensywie sprawy nie mają się tak dobrze. Nianzou (nieuprawniony) i Roca (czerwona kartka) nie zagrają z „Los Rojiblancos”.

Boateng będzie potrzebny na sobotni pojedynek z „Bykami”, podczas gdy Lucas powinien być już gotowy na starcie z Atletico. W przypadku Martineza, Richardsa i Sarra decyzja będzie podjęta z krótkim wyprzedzeniem. Goretzka potrzebuje przerwy, ale nie wiadomo czy tym razem otrzyma wolne.

Z racji pewnego awansu z pierwszego miejsca do fazy pucharowej, Flick może zdecydować się na jedenastkę B, ale z drugiej strony za zwycięstwo w fazie grupowej UEFA płaci 2,7 mln €, zaś środki te w dobie pandemii są bardzo cennym źródłem finansów. Poza tym klub nie będzie chciał narażać się na oskarżenia o zakłócanie konkurencji w grupie.

Terminarz w nadchodzących tygodniach z pewnością niczego nie ułatwia. Z drugiej strony przełożone na styczeń spotkanie Pucharu Niemiec z Kilonią sprawi jednocześnie, że monachijczyków czeka na początku 2021 roku dodatkowy „angielski tydzień”. Jednakże problem ten dotyczy nie tylko „Bawarczyków”, dlatego też Flick powstrzymuje się od narzekania – mimo różnych niesprzyjających warunków, Hansi wraz z podopiecznymi w dalszym ciągu skupia się na pracy, aby w ostatecznym rozrachunku osiągnąć swoje cele i sukcesy.

− Wiem, że zespół jest teraz na granicy wytrzymałości. Ale my nie chcemy narzekać. Każdy ma takie same warunki. Ważne jest, żebyśmy zdobyli punkty i niczego nie zostawili za sobą powiedział ostatnio Flick.

Źródło: Kicker.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...