DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Kane: Taka seria może wywierać presję

fot. vitaliivitleo / Photogenica

Harry Kane ratuje Bayern w ostatniej minucie. „Może dobrze, że ta seria już się skończyła” – Anglik szczerze o presji, sędziach i fatalnym boisku

Gol Harry’ego Kane’a w 93. minucie uratował Bayern Monachium przed pierwszą porażką po serii 16 kolejnych zwycięstw we wszystkich rozgrywkach. Remis 2:2 z Unionem Berlin przerwał imponującą passę mistrzów Niemiec, ale Anglik nie wydawał się tym nadmiernie przejęty. Jak sam stwierdził po meczu, presja wynikająca z serii zwycięstw zaczynała rosnąć.

REKLAMA

− Oczywiście, chcemy wygrywać każdy mecz, ale taka seria może też wywierać presję. Może nie jest tak źle, że to się teraz kończy – najważniejsze, że nie skończyło się porażką – powiedział Kane.

Kane przyznał, że starcie w Berlinie było wyjątkowo trudne pod względem warunków.

− To był typowy zacięty mecz, mnóstwo długich piłek i stałych fragmentów. Boisko było okropne, piłka odbijała się na wszystkie strony – dodał.

Swoje zrobiły też decyzje arbitra, z których napastnik Bayernu nie był do końca zadowolony. Anglik zwrócił też uwagę, że Bayern źle wszedł w mecz. 

REKLAMA

− Wiele małych decyzji – faule, rożne – było przeciwko nam. Ale taka jest piłka. Pierwsze 30 minut nie było dobre, ale potem złapaliśmy rytm. Walczyliśmy, odrabiając straty i zasłużyliśmy na ten punkt – kontynuował Harry Kane.

Union Berlin dwukrotnie obejmował prowadzenie dzięki Danilho Doekhiemu (27., 83.). Dla Bayernu trafiali Luis Díaz (38.) i Kane, który w końcówce zapewnił monachijczykom cenny punkt. Wyrównanie w ostatniej akcji meczu było jednak dowodem na siłę mentalną drużyny. 

To pokazuje nasze morale i determinację – nigdy się nie poddajemy. Ważne było, żeby nie wchodzić w przerwę reprezentacyjną z porażką – podsumował Harry Kane.


Źródło: Bild
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...