Choć Harry Kane jest w Bayernie dopiero od kilku tygodni, to Anglik zdołał już podbić serca tysięcy fanów bawarskiego klubu.
Ponadto angielski napastnik bardzo szybko odnalazł się w drużynie, gdzie zjednał sobie wszystkich piłkarzy rekordowego mistrza Niemiec. W szczególności z Thomasem Muellerem podłapał on doskonały wręcz kontakt i to nie tylko na boisku, ale i poza nim.
W najnowszym wydaniu klubowego magazynu „51”, Harry Kane odniósł się do wielu tematów, zaś wśród nich nie zabrakło kwestii gry u boku Thomasa Muellera, który całą swoją karierę spędził przecież w Bayernie.
Reklama− Thomas to fantastyczny facet, który żyje Bayernem - ma ten szczególny głód, zawsze chce wszystkiego, a jednocześnie cieszy się tym, co robi. Obaj damy z siebie wszystko, aby odnieść sukces z Bayernem – powiedział Kane.
Napastnik Bayernu Monachium odniósł się również do osoby legendarnego Gerda Muellera, presji oraz fanów. Kane zaznaczył, że jest szczęśliwy, że może teraz podążać śladem legendarnego „Bombera”.
− Szczerze mówiąc największa presja, jaką na siebie nakładam - chcę coś osiągnąć (…). Studiowałem bramki Gerda Muellera na YouTube. Chciałem się dowiedzieć, jaki był i jak grał. Gerd był niesamowitym napastnikiem i z tego co słyszałem – przede wszystkim niesamowitą osobą. Dla mnie pójście w jego ślady jest czymś wyjątkowym – dodał.
− Fani są wyjątkową siłą napędową. Sam czuję się też kibicem, ponieważ bardzo kocham ten sport i pasję. W piłce asysty są również ważne, a przede wszystkim wspólny sukces, zwycięstwo drużyny - ale ten przypływ adrenaliny po golu zawsze Cię napędza – podsumował Harry Kane.
Komentarze