Po przegranym 2:0 spotkaniu z Francuzami, reprezentacje Niemiec oraz Francji z powodu zamachów terrorystycznych koło stadionu postanowiły spędzić noc na Stade de France. Warto dodać, iż wczorajszego dnia w godzinach rannych w hotelu, gdzie przebywali Niemcy, ogłoszono alarm bombowy, lecz na całe szczęście okazał się on fałszywy.
„Nie jestem w stanie potwierdzić tego, czy zespół jest na pokładzie samolotu do Frankfurtu w tej chwili” – powiedział Hendrik Grosse z DFB w rozmowie z SID. – „Wszystko inne zostanie podjęte w ciągu dnia, cieszymy się, że udało nam się zorganizować wyjazd rano”.
Źródło: Goal.com
Komentarze