DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Juventus chciał Stanisicia

fot. vitaliivitleo / hotogenica

Stanisic ponownie znalazł się na celowniku Juventusu, ale kulisy rozmów z Bayernem pokazują, że cała sprawa ma w sobie więcej pytań niż odpowiedzi.

Josip Stanisic od wielu miesięcy znajduje się na radarze największych klubów Europy. Latem tego roku szczególnie mocno interesował się nim Juventus, który w sierpniu intensywnie szukał nowego prawego obrońcy. Według doniesień włoskich mediów, turyńczycy kilkukrotnie kontaktowali się z przedstawicielami Bayernu Monachium w sprawie transferu reprezentanta Chorwacji.

REKLAMA

Problemem okazały się jednak finanse. Bayern miał oczekiwać aż 50 milionów euro jako podstawowej kwoty za swojego zawodnika. Dla Juventusu była to suma nie do zaakceptowania, zwłaszcza w obliczu innych priorytetów transferowych oraz ograniczeń budżetowych. W odpowiedzi monachijczycy zaproponowali alternatywne rozwiązanie – transfer Sachy Boeya, który również może grać na prawej stronie defensywy. Włosi jednak stanowczo odrzucili tę możliwość, uznając, że nie jest to zawodnik odpowiadający ich potrzebom.

Mimo że temat upadł w końcówce letniego okna transferowego, Stani wciąż pozostaje jednym z głównych celów Juventusu. Klub z Turynu ma świadomość, że chorwacki defensor znakomicie łączy walory defensywne z nowoczesnym stylem gry, a jego uniwersalność – możliwość gry także na środku obrony – czyni go niezwykle wartościowym piłkarzem.

Nie można więc wykluczyć, że w najbliższych miesiącach „Stara Dama” ponowi próbę sprowadzenia Chorwata. Wszystko zależeć będzie od tego, jak potoczy się jego sytuacja w Monachium oraz czy Bayern zdecyduje się zejść z wysokich oczekiwań finansowych.

Jedno jest pewne – Josip to zawodnik, który idealnie wpisuje się w profil Juventusu, a jego nazwisko prawdopodobnie jeszcze nieraz powróci w kontekście transferowych planów klubu z Allianz Stadium.

REKLAMA

 

Źródło: Fabrizio Romano
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...