DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Jest jeszcze nadzieja ws. Jacksona?

fot. [email protected] / Photogenica

Na ten moment transfer Nicolasa Jacksona do Bayernu upadł, choć jak donosi Fabrizio Romano - nie wszystko jest jeszcze stracone!

Saga transferowa z udziałem Nicolasa Jacksona znów nabiera tempa. Jak donosi Fabrizio Romano, Bayern Monachium zeszłej nocy poinformował zawodnika oraz jego agenta, Alego Barata, że muszą wrócić do Londynu. Powód? Chelsea zdecydowała się nie akceptować oferty niemieckiego klubu i wezwała napastnika z powrotem po kontuzji innego zawodnika – Delapa.

REKLAMA

To oznacza poważny zwrot w negocjacjach, które jeszcze niedawno wydawały się być na ostatniej prostej.

Vincent Kompany, trener Bayernu od lata 2024 roku, zabiega o wzmocnienie formacji ofensywnej. Jackson był postrzegany jako potencjalne uzupełnienie ataku, który w obecnym sezonie nie prezentuje się jeszcze na najwyższym poziomie. Choć strony prowadziły zaawansowane rozmowy, stanowisko Chelsea okazało się nieugięte.

Co ciekawe, londyński klub niemal równocześnie podjął inną, nieoczekiwaną decyzję – skrócił wypożyczenie młodego napastnika Marca Guiu z Sunderlandu. To tylko podsyca spekulacje, że sytuacja kadrowa Chelsea w ofensywie jest dynamiczna i może ulec dalszym zmianom.

„Nie można jeszcze powiedzieć, że to koniec tej sagi” – zaznacza Romano. Dziennikarz dodaje, że kluczowe mogą być wydarzenia nadchodzącego dnia. Bayern, mimo chwilowego wycofania, prawdopodobnie nadal będzie monitorował rozwój sytuacji.

Dla „Bawarczyków” transfer Jacksona byłby strategicznym ruchem przed zamknięciem letniego okna transferowego. Teraz jednak wszystko zależy od Chelsea – i od tego, jak podejmą decyzję po powrocie Guiu z wypożyczenia.

 

Źródło: Fabrizio Romano
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...