DieRoten.pl
Reklama

„Jeśli Bayern wpadnie w szał, może być nieprzyjemnie”

fot. livephotosport / Photogenica
Reklama

Po zaledwie kilkudniowej przerwie, Bayern Monachium wkracza dziś wieczorem do akcji w kolejnym spotkaniu na krajowym podwórku.

Mimo pewnych obaw w ostatnich dniach, ostatecznie pojedynek II rundy Pucharu Niemiec pomiędzy Bayernem a 1.FC Saarbruecken na Ludwigsparkstadion odbędzie się zgodnie z planem – zostało to już potwierdzone przez Niemiecki Związek Piłki Nożnej.

Co do dzisiejszego pojedynku, wczoraj na konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiadał trener FCS, czyli Ruediger Ziehl, który spodziewa się trudnego zadania dla swoich podopiecznych. Szkoleniowiec jest świadom faktu, że jeśli FCB wpadnie w szał, to sytuacja może stać się bardzo nieprzyjemna.

− Czy Bayern ma słabości? Nie ma żadnych! Byłoby arogancją z mojej strony, gdybym oceniał słabości drużyny, która powinna awansować do finału Ligi Mistrzów. Chcemy się im przeciwstawić. Ale jeśli wpadną w szał, może być nieprzyjemnie dla nas – powiedział Ziehl.

− Choć nie jest to wcale takie proste, to już rozmyślamy i planujemy, jak utrudnić grę Bawarczykom. Czeka nas trudne zadanie, ale nasz zespół jest gotowy i świadom faktu, że będziemy mieli tylko jakieś 25% z posiadania piłki. Musimy to wykorzystać – dodał.

Przy okazji dzisiejszego meczu, na łamach portalu „Sport1” swoje zdanie wyraził również bramkarz Saarbruecken, czyli Tim Schreiber, który jest podekscytowany nadchodzącym wyzwaniem.

− Jestem podekscytowany grą w takim meczu. To mecz, na który powinno się czekać z niecierpliwością. W karierze nie zdarza się to dziesięć, piętnaście razy. Staram się tym cieszyć jak mogę – podsumował Tim Schreiber.

Źródło: Sportschau / Sport1
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...