DieRoten.pl
Reklama

James rozpowszechnia markę FCB na całym świecie

fot.
Reklama

Bayern Monachium w ostatnich miesiącach kilkukrotnie udowadniał już, że klub pragnie w jak najlepszym stopniu zadbać o rozwój i rozpoznawalność marki FCB na całym świecie.

Aby zwiększyć rozpoznawalność marki bawarskiego klubu, zarząd Bayernu podjął decyzję o powrocie do Stanów Zjednoczonych – 23 lipca klub uda się na tygodniowe tournee po USA, gdzie piłkarze „Dumy Bawarii” nie tylko będą przygotowywać się do nowego sezonu, ale i również zadbają o promocję klubu.

Mistrzowie Niemiec w lutym bieżącego roku zawarli też porozumienie partnerskie z FC Dallas, którego celem jest rozwijanie młodzieży i wymienianie się filozofiami szkoleniowymi z amerykańskim klubem. Co więcej 28 sierpnia odbędzie się mecz pożegnalny Bastiana Schweinsteigera na Allianz Arenie – do Monachium przyjdzie cały zespół Chicago Fire, którego Niemiec jest zawodnikiem.

W Stanach Zjednoczonych nie możemy sobie wyobrazić lepszego ambasadora Bayernu i niemieckiej piłki niż Bastian Schweinsteiger. To z całą pewnością gwiazda światowego formatu. Nasz mecz z Chicago Fire 28 sierpnia będzie bardzo popularny w USA – powiedział Joerg Wacker.

− Filadelfia i Miami są miastami z marzeń, dlatego perfekcyjnie wpasowują się w naszą strategię. Dlatego wybraliśmy te miasta jako cele naszego torunee. Filadelfia to ogromne sportowe miasto z ogromną bazą fanów FCB, podczas gdy Miami jest bramą do środkowej i południowej Ameryki, gdzie chcemy rozpowszechniać naszą markę – mówił dalej Niemiec.

Zajmujący się procesem internacjonalizacji i strategią Bayernu na rynku międzynarodowym – Joerg Wacker – odniósł się także do osoby Jamesa Rodrigueza, który ma ogromny wpływ na rozpoznawalność Bayernu Monachium na rynku w Ameryce Południowej.

James ma ogromny wkład w promowanie naszej marki w centralnej i południowej części Ameryki. On jest tam supergwiazdą. Posiada czwarty najwyższy zasięg wśród fanów na świecie po Ronaldo, Messim i Neymarze. James jest spełnieniem marzeń! – podsumował Wacker na łamach „TZ”.

 

Źródło: Twitter
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...