Dokładnie o 20:45 emocje po raz kolejny sięgną zenitu, albowiem Bayern Monachium powalczy o awans do finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt, który przed tygodniem ograł monachijczyków 1:2.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiadał James Rodriguez, który jak dobrze wiemy miał okazję przez trzy sezony reprezentować barwy Realu Madryt.
W rozmowie z dziennikarzami James poruszył wiele istotnych tematów. Nie mogło rzecz jasna zabraknąć pytań o przyszłość Kolumbijczyka w Monachium, jego przeszłość oraz rzekomego konfliktu z trenerem madryckiego zespołu, czyli Zinedinem Zidane.
− Powrócić na ten stadion zawsze jest miło. Nie będę celebrował, jeśli zdobędę gola. Spędziłem tutaj wspaniały okres, wygrałem wszystko. Teraz chodzi o oddanie szacunku wobec tego klubu − tłumaczył James Rodriguez.
− Nie chcę wygrywać tylko dlatego, żeby zrobić na złość Zidanowi. Nie żywię do niego żadnej urazy. Chcę po prostu rozegrać dobry mecz. Obecnie gram dla Bayernu i myślę tylko o tym. Chcę rozegrać dobry mecz. Potem zobaczymy co przyniesie przyszłość − dodał Kolumbijczyk.
− W Monachium zagraliśmy dobrze, musimy tylko strzelać bramki. Musimy po prostu wykorzystywać swoje okazje bramkowe − mówił dalej pomocnik Bayernu.
Pod koniec rozmowy z dziennikarzami James Rodriguez dał także jasno do zrozumienia, że jego celem i "Bawarczyków" jest rzecz jasna awans do finału rozgrywek, który odbędzie się 26 maja w Kijowie.
− Chcę po prostu rozegrać dobry mecz i znaleźć się w finale. Nie oglądaliśmy całego meczu Realu z Juve, lecz tylko same bramki − zakończył.
Komentarze