DieRoten.pl
Reklama

Hoeness: Szkolenie młodzieży najsłabszym punktem FCB

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Od momentu przebicia się do pierwszego składu takich zawodników jak Thomas Mueller czy David Alaba w zespole "Dumy Bawarii" od dłuższego czasu panuje problem z młodymi zawodnikami z drużyn juniorskich.

Kilka dni temu zarząd bawarskiego klubu oficjalnie potwierdził, że szefem powstającego ośrodka szkolącego młodzież będzie obecny asystent Carlo Ancelottiego i wieloletni pracownik Bayernu, czyli Hermann "Tiger" Gerland.

62-latek pracuje w Monachium już blisko 16 i jest odpowiedzialny za "wynalezienie" takich piłkarskich diamentów jak chociażby Philipp Lahm, Bastian Schweinsteiger, Thomas Mueller oraz Holger Badstuber.

Niewykluczone, że nowa posada, którą Gerland obejmie od nowego sezonu będzie jego najtrudniejszym wyzwaniem w życiu. Misją ulubieńca zawodników "Die Roten" będzie szukanie i rozwijanie młodych i utalentowanych zawodników, którzy w przyszłości mieliby zasilić szeregi Bayernu.

Ostatnim zawodnikiem, który przebił się przez wszystkie szczeble szkolenia i na stałe zadomowił się w pierwszej drużynie jest David Alaba, który zadebiutował w 2011 roku.

Nie jest wielką tajemnicą, że pod względem szkolenia młodzieży "Bawarczycy" ustępują wielu europejskim klubom. Co więcej na własnym podwórku Bayern ustępuje także Borussii Dortmund, TSG Hoffenheim czy Schalke 04 Gelsenkirchen.

Podczas jednego z ostatnich wywiadów Uli Hoeness dał jasno do zrozumienia, że sytuacja ta musi ulec zmianie. Prezydent Bayernu Monachium nie ukrywał również, iż jest to najsłabszy punkt klubu ze stolicy Bawarii.

Oprócz Gerlanda w ośrodku młodzieżowym Bayernu jedną z ważnych funkcji obejmie Jochen Sauer, czyli pracujący obecnie dla RB Salzburg specjalista od szkolenia młodych zawodników.

Gerlandowi i Sauerowi będzie pomagać wielu innych ludzi. Jednym z trenerów ma zostać Tobias Schweinsteiger, czyli starszy brat Bastiana czy Sebastian Hoeness (bratanek Uliego i syn Dietera Hoenessa). Co więcej do sztabu szkoleniowego "Die Roten" ma również dołączyć Mark van Bommel.

Tak wybitna akademia jak nasza musi być w stanie rozwinąć zawodnika zdolnego do przebicia się do pierwszej drużyny co trzy lata powiedział prezydent Bayernu.

Dlatego też zdecydowaliśmy zrestrukturyzować naszą politykę szkolenia młodzieży od góry w dół. Może wtedy powrócimy do czołówki młodzieżowej piłki kontynuował Uli Hoeness.

Nie jesteśmy w czymś na tyle dobrzy, jeśli nie jesteśmy z tego zadowoleni zakończył Hoeness.

Hoeness nie pozostawia wątpliwości, że akademia młodzieżowa Bayernu jest jego najważniejszym projektem w ostatnich latach. Władze Bayernu chcą nie tylko kupować zawodników światowej klasy czy utalentowanych piłkarzy, lecz samemu szkolić i produkować piłkarskie diamenty.

O tym jak bardzo "Bawarczykom" zależy na szkoleniu i produkowaniu nowych talentów przekonamy się już w najbliższej przyszłości.

Źródło: Xinhuanet
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...