DieRoten.pl
Reklama

Hoeness: Pieniądze nie do końca strzelają bramki

fot.
Reklama

Nie tak dawno temu honorowy prezydent Bayernu Monachium, czyli Uli Hoeness, udzielił obszernego wywiadu, w którym w dużej mierze odniósł się do triumfu swojego klubu w Lidze Mistrzów.

Uli Hoeness, który podczas Corocznego Walnego Zgromadzenia klubu w listopadzie minionego roku zdecydował się odejść na zasłużoną emeryturę, nie krył swojego zadowolenia z faktu niesamowitego sezonu Bayernu.

Honorowy prezydent „Gwiazdy Południa” zaznaczył w rozmowie z dziennikarzem, że finał Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain jest doskonałym przykładem na to, że pieniądze nie do końca strzelają bramki (w nawiązaniu do ogromnych sum transferowych płaconych przez różne kluby w ostatnich latach).

− To zwycięstwo w finale Ligi Mistrzów to punkt kulminacyjny tego niezwykłego sezonu. Kiedy myślę sobie o zwycięstwie 8:2 z Barceloną, późniejszym półfinale z Lyonem, który wcześniej wyeliminował Manchester City oraz naszym zwycięstwie nad drugą najlepszą obecnie drużyną w Europie, to mogę tylko powiedzieć: Chapeau! Dla zespołu i naszego trenera − powiedział Hoeness.

− Finał jest doskonałym przykładem na to, że pieniądze nie do końca strzelają bramki. Oczywiście musisz jednak mieć jakość. Jednakże muszę przyznać, że z zaskoczeniem dowiedziałem się, że łączna suma za kwoty transferowe za naszych piłkarzy, którzy byli wtedy na boisku, była niższa niż opłata za Neymara − mówił dalej.

Ponadto Hoeness poruszył kwestię jedności w zespole rekordowego mistrza Niemiec. Niemiec był w szczególności pod wrażeniem słów Kimmicha, który po finale powiedział, iż czuje się jakby przebywał w gronie braci.

− Można było dostrzec, że chłopcy mają świetny kontakt ze sobą, zaś w zespole panuje jedność. To zespół z prawdziwego zdarzenia. Joshua Kimmich powiedział po meczu - czego nigdy nie słyszałem w świecie piłki - że czuje się jakbym przebywał w gronie samych braci. Zawodnicy tak właśnie się czuli i z mojego punktu widzenia, to właśnie pomogło odnieść sukces, który wcześniej nie był możliwy − podsumował Hoeness.

Źródło: Sport1
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...