Kolejna odsłona sporu o zasadę 50+1. Uli Hoeness zareagował na protesty kibiców, wskazując na przykłady Norymbergi i Schalke. Patron klubu wyjaśnia, dlaczego jego zdaniem to biznesmeni powinni zarządzać klubem.
Po tym, jak Uli Hoeness opowiedział się za zniesieniem tej reguły, fani Bayernu odpowiedzieli transparentem podczas meczu z St. Pauli. Teraz głos ponownie zabrał honorowy prezydent, który nie zamierza odpuszczać.
— Przede wszystkim chcą sami decydować o piłce. I jeszcze nie zauważyli, że wszystkie kluby, w których rządzą ci ultrasi, stały się drugorzędne: Norymberga, Frankfurt, Schalke. A wszędzie tam, gdzie klubem zarządzają rozsądni biznesmeni, jest dobrze.
— Kocham ultrasów, kocham kibiców. Ale decydować muszą inni – dodał 73-latek.
Coś nam mówi, że to nie jest ostatnie słowo w tej wymianie zdań...
Komentarze