DieRoten.pl
Reklama

Hoeness: Mamy dwie gwiazdy formatu światowego

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Atmosfera w hotelu Sheraton w Monachium była niesamowita. 100 awizowanych dziennikarzy było gotowych do działania, przybyli kibice Bayernu przed hotelem pokrzykiwali: "Luca! Luca!" i "Riberiiiie!". Wreszcie obaj piłkarze pojawili się w sali konferencyjnej u boku Uliego Hoenessa i Karla Hopfnera. - Jesteśmy dumni, że sprowadziliśmy do Monachium dwie gwiazdy światowego formatu - mówił Hoeness widząc walkę fotoreporterów o najlepsze miejscówki.

Tak wielkich zakupów na rynku transferowym Bayern nigdy dotąd nie dokonał. Zaczęło się dosyć skromnie. Za niewielkie pieniądze sprowadzono Jana Schlaudraffa, Jose Ernesto Sosę i Hamita Altintopa. Po zakończeniu sezonu zaklepano transfer Marcella Jansena, a potem przyszedł czas na wzmocnienia największego kalibru - Toni i Ribery.

W ten oto sposób sprowadzono na nowy sezon już sześciu piłkarzy. Hoeness spodziewa się, że siódmym będzie Ze Roberto, a ósmym być może Miroslav Klose. Na tym powinny zakończyć się zbrojenia Bawarczyków.

- Zdecydowaliśmy się solidnie wzmocnić drużynę po nieudanym sezonie. W tym celu dobitnie musieliśmy złamać reguły, którym podporządkowywaliśmy sę przez ostatnich 20 lat. Wydaliśmy naprawdę wiele pieniędzy - wyjaśniał Hoeness. - Zawsze powtarzaliśmy, że będziemy gotowi otworzyć naszą szkatułkę, kiedy wyniki będą dalekie od naszych oczekiwań. Teraz to zrobiliśmy - dodał.

Hopfner uspokajał, że sytuacja finansowa klubu pozostaje wyśmienita: - Nie spłukaliśmy się. Ciągle na naszych kontach są rezerwy finansowe. Ponadto około 25 milonów euro klub zarobił na sprzedaży Owena Hargreavesa do Manchesteru United.

Hoeness zapowiada, że klub nie będzie, co roku dokonywał takich inwestycji jak tym razem: - To było jednorazowe działanie dla przyszłości, nie będzie to stały proces. Menedżer przyznał, że w ostatnich tygodniach odczuwał prawdziwą goraczkę "polowania". - Podczas negocjacji odnieśliśmy wrażenie, że Bayern nadal jest postrzegany jako bardzo dobry klub - stwierdził.

Transfery nie są jednak receptą na sukces - Hoeness o tym wie: - Od początku sezonu będziemy pod bardzo dużą presją, będziemy musieli jej sprostać. Trener Ottmar Hitzfeld musi najpierw zintegrować nowych graczy z pozostałymi i stworzyć nowy zespół. Jednak zbudowaliśmy dobre podwaliny pod sukcesy. W każdym razie już cieszę się na początek Bundesligi 11 sierpnia.

Należy się spodziewać, że Uli w tym odczuciu nie będzie odosobniony...

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...