DieRoten.pl
Reklama

Hoeness krytycznie po meczu

fot.
Reklama

Wydawać by się mogło, że Bayern Monachium po ostatnim boju z Borussią Dortmund powróci na właściwe tory, lecz rzeczywistość po raz kolejny zakpiła z mistrzów Niemiec.

Podopieczni Niko Kovaca nie zachwycili swoją grą w ostatnim starciu ligowym z Fortuną Duesseldorf i zremisowali tylko 3:3, choć przed pierwszym gwizdkiem wydawać by się mogło, że monachijczycy rozniosą swoich rywali z łatwością...

Tuż po spotkaniu  na temat zremisowanego meczu wypowiedział się prezydent bawarskiego klubu, czyli Uli Hoeness, który nie ukrywał swojego rozczarowania. 66-latek podkreślił, że zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec zagrali nieprzekonywujący futbol.

Ponadto mogliśmy także poznać opinię Hoenessa na temat dalszej pracy Niko Kovaca w Bayernie. Na ten moment − z wyraźnym podkreśleniem na ten moment − posada chorwackiego trenera jest niezagrożona. Niewykluczone, że kolejny kompromitujący występ może zmienić nastawienie władz.

To dla nas ciężki dzień. Musimy to wszystko przedyskutować wewnątrz klubu. Mogę Was zapewnić, że we wtorek naszym trenerem dalej będzie Niko Kovac − powiedział Uli Hoeness.

− Kilku zawodników powinno się grubo zastanowić nad swoją grą. Dopuścili do ogromnych błędów. Pierwsza stracona bramka? Coś podobnego znam z filmów typu slapstick! − kontynuował prezydent FCB.

− Mam wrażenie, że drużyna jest obecnie nieuporządkowana. Kiedy prowadzisz 2:0 i 3:1 przeciwko Fortunie na własnym podwórku, to powinieneś wygrać z łatwością, ale tak nie było. Z poziomu trybun za każdym razem kiedy atakowali, to bałem się, że stracimy bramkę − podsumował Niemiec.

Warto jeszcze wspomnieć, że tuż po meczu włodarze Bayernu z Ulim Hoenessem na czele błyskawicznie udali się do szatni. Można się tylko domyślać, że atmosfera w szatni po spotkaniu była bardzo "napięta".

Źródło: Sport Bild
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...