Lennart Karl przebojem wszedł do pierwszego składu "Die Roten", a ostatnio furorę zrobił także w meczach młodzieżowej reprezentacji Niemiec. W Monachium wolą dmuchać jednak na zimne.
Mimo że Karl ma na swoim koncie dopiero kilkanaście występów w profesjonalnej piłce w barwach Bayernu, w mediach już pojawiają się głosy łączące go z dorosłą reprezentacją Niemiec i wyjazdem na Mistrzostwa Świata w 2026 roku. Ten nagły wybuch euforii starają się jednak stonować najważniejsze osoby w klubie – Uli Hoeness oraz Herbert Hainer.
Szczególne emocje wzbudziły słowa Olafa Thona. Były zawodnik Bayernu i mistrz świata z 1990 roku w wywiadzie dla stacji “SPORT1” nie szczędził młodzianowi komplementów.
Do tego wywiadu odniósł się honorowy prezydent Bayernu, Uli Hoeness.
– Lennart, kiedy grał, grał sensacyjnie.
– Kiedy jako 20-latek grałem dobrze przez cały sezon, Helmut Schoen [ówczesny selekcjoner - przyp. red.] wziął mnie na bok i powiedział: „Panie Hoeness, jeśli będzie pan tak dalej grał, to zaproszę pana na następne zgrupowanie”. Po roku! A u nas jest tak, że jak ktoś zagra trzy mecze w Bundeslidze, to już porównują go do Messiego. To już lekka przesada — zauważa Hoeness.
REKLAMA
W podobnym tonie wypowiada się obecny prezydent klubu, Herbert Hainer.
– Nie można popadać w przesadę. Musimy dać temu młodemu chłopakowi czas na rozwój. W przeciwnym razie zostanie tak przytłoczony przez media i całe otoczenie. On ma zaledwie 17 lat, trzeba to wziąć pod uwagę. Dajcie mu spokojnie czas – skwitował Hainer.
Komentarze