DieRoten.pl
Reklama

Hitzfeld bije na alarm

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Słychać szelest papieru. Ottmar Hitzfeld szpera w swoich notatkach i szuka ilości zagranych tego wieczoru dośrodkowań. W przeciągu okrągłych 90 minut było ich raptem dziewięć, Hitzfeld dochodzi do wniosku – nie wystarczająco. Zabrakło w jego mniemaniu również decydujących podań, wystawek, które przedzierałyby obronę przeciwnika. W związku z tym po raz kolejny piłkarze Bayernu nie strzelili w meczu bramki , już w sumie po raz siódmy w tym sezonie.

Hitzfeld wskazał na różnicę 50% w posiadaniu piłki, dominacja ta nie dała jednak żadnego rezultatu. Brakowało nam środków – przyznał trener - brakowało czegoś kreatywnego. Gracze Bayernu musieli w związku z tym pogodzić się z 8 już porażką w tym sezonie, z czego aż 5 przypadło na mecze z drużynami z dołu tabeli. Aachen i Frankfurt przed swoimi wygranymi 1: 0 nad Bayernem byli notowani, jako najsłabsze drużyny ligi na własnych boiskach. Coś tu nie gra – mówi Hitzfeld, a następnie przyznaje – po dobrych meczach przeciwko Realowi i Bremie zaliczyliśmy blamaż.

Możliwe, że już w meczu z Werderem zaprzepaszczone zostały najlepsze szanse, tak samo jak wcześniej w Aachen. Nie mamy mentalności zwycięscy – uważa Hitzfeld – brak nam instynktu zabójcy. Bez wątpienia jest on świadomy jednego faktu, do którego nie chce się on jednak przyznać: pojedynczym piłkarzom brakuje klasy, potencjału, oni nie potrafią złamać drużyn, które są nastawione defensywnie. Brakuje również ofensywnych pomocników.

Podczas gdy w swoim czasie Michael Ballack w 107 meczach w Bundeslidze, 17 razy wyprowadził drużynę na prowadzenie 1:0 i ogólnie zdobył 44 bramki, dzięki czemu osiągnął średnią 0,41 bramki na mecz, Bastian Schweinsteiger do tej pory do bramki trafił jedynie 13 w 121 meczach, co daje średnią 0,11. U Owena Hargreavesa średnia leży przy 0,03 bramki na mecz(5 bramek w 143 meczach), u Marka van Bommela przy 0,18(4 bramki w 22 meczach). Przykładowo van der Vaart wykazuje średnią 0,41 na mecz(15 bramek w 37 meczach). Wyżej wymienione liczby pokazują, iż Bayern potrzebuje piłkarzy, którzy grając w drugiej linii strzelają bramki, którzy potrafią kreatywnie kierować grą, zawodnika z 10tką. Taki typ Diego czy van der Vaarta. Diego(kontrakt z Werderem ma do 2010 i nie posiada klauzury odejścia), który był chwalony przez Beckenbauera w jego kolumnie prasowej w gazecie BILD już przed wykazaniem zainteresowania jego osobą ze strony Bayernu. Van der Vaart(kontrakt z HSV do 2010 roku, odejść może w 2009 za 1,5mln euro) jest według włodarzy Bayernu zbyt często kontuzjowany, nie otrzymuje on ze strony Uliego Hoenessa zbyt dużej aprobaty. Sylwetka, jaką miałby przedstawiać kandydat do gry w Bayernie jest znana, jego osoba z kolei nie.

Dlatego też Ottmar Hitzfeld bije aktualnie na alarm. Marzymy o Mistrzostwie, nie będąc nawet na miejscu dającym możliwość gry w LM – mówi szef, ostrzegając równocześnie – właśnie to jest niebezpieczne. Dlatego też, wymaga on aktualnie od swoich piłkarzy – charakteru. W każdym meczu musimy palić się do walki, nie tylko w meczach na szczycie. Ciśnienie zwiększy się - dodaje trener, zapewne względem drużyny Bayernu z sezonu 2006/2007, ponieważ miejsce trzecie w tabeli wcale się nie przybliża, jak i względem pojedynczych piłkarzy.

Kilku piłkarzy stoi pod obserwacją - tłumaczy rzeczowo trener Bayernu. Koniec okresu ochronnego kończy się w połowie kwietnia, po meczu z Milanem. Tyczy się to szczególnie Pizarro i Santa Cruza. To od ich gry zależeć będzie liczba przyszłych transferów. Do tej pory przybyło 3 zawodników - Hamit Altintop, Jan Schlaudraff, José Sosa.

Zapowiedziane znaczące wzmocnienie drużyny nie nastąpi za sprawą tych piłkarzy. Karl-Heinz Rummenigge zapowiedział jednak ostatnio, że taka drużyna, która miałaby osiągnąć wielkie cele, ma w Monachium powstać. Właśnie za pomocą tego wyznacznika mierzona będzie jego praca. Inwestycje w drużynę stoją pod dyktando trenera Bayernu, którego m. in. również ten fakt skłonił do pozostania w Bayernie do lipca 2008. Hitzfeld chce w najbliższym sezonie skompletować drużynę konkurencyjna na rynku międzynarodowym. Personalnych żądań w jego wykonaniu się jednak nie doczekamy, jednak ma on swoje wyobrażenia. W najbliższych rozmowach będzie miał okazję je przedstawić.

Autor Karlheinz Wild, przetłumaczył Michał Jeziorny.

Źródło: kicker.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...