Po tym jak Bayern Monachium wygrał swoją „grupę śmierci” w Lidze Mistrzów, dziś monachijczycy poznali kolejnego rywala w drodze po upragnione trofeum.
Po rozprawieniu się z takimi zespołami jak Inter, Barcelona oraz Viktoria Pilzno w fazie grupowej Ligi Mistrzów, podopieczni Juliana Nagelsmanna o awans do 1/8 finału rozgrywek Champions League powalczą z Paris Saint-Germain.
Póki co nie poznaliśmy jeszcze oficjalnego terminarza na nadchodzące pojedynki, ale pierwsze spotkania zaplanowano na 14 i 15 lutego. Co do rywalizacji z PSG, dwumeczu z paryżanami nie może doczekać się grający w obronie Lucas Hernandez.
− Wylosowano nam bardzo wielki klub. SIła ofensywna Neymara i spółki jest ogromna. Nie mogę doczekać się tego dwumeczu! Miejmy nadzieję, że tym razem pójdzie nam lepiej niż w sezonie, kiedy to w ćwierćfinale minimalnie przegraliśmy z PSG – skomentował Hernandez.
Przy okazji wylosowania Paris Saint-Germain w 1/8 finału Ligi Mistrzów, na temat losowania wypowiedzieli się również tacy zawodnicy jak Matthijs de Ligt oraz Kingsley Coman.
− Bardzo się cieszę na te pojedynki, to będzie uczta dla wszystkich fanów piłki nożnej. Spotkają się dwie topowe drużyny w Europie, więc mamy nadzieję na dwa wspaniałe mecze - oczywiście z lepszym zakończeniem dla Bayernu – dodał de Ligt.
REKLAMA
− To mógłby być równie dobrze finał. Ale ok, musimy brać na klatę to, jak leci. Czeka nas bardzo trudny przeciwnik z wybitnymi indywidualnościami. Wygraliśmy finał w 2020 roku, a w 2021 roku ponieśliśmy wąską porażkę w ćwierćfinale, więc teraz kolej na nas – podsumował Kingsley Coman.
Komentarze