Stało się! Piłkarki Bayernu Monachium mogą mieć wielkie powody do dumy – nie dalej jak wczoraj podopieczne Strausa ograły u siebie VfL Wolfsburg.
Po tym jak przerwa reprezentacyjna w kobiecej piłce nożnej dobiegła końca, wczorajszego późnego popołudnia do akcji powróciły zawodniczki Bayernu Monachium, gdzie obowiązki trenera pełni Alexander Straus.
Rywalem monachijek w meczu szóstej kolejki żeńskiej Bundesligi była ekipa VfL Wolfsburg, która od lat uchodzi za głównego faworyta do tytułów na niemieckim podwórku. Koniec końców FCB Frauen pokazało się z bardzo dobrej strony i odniosło zwycięstwo 2:1.
ReklamaJeśli mowa o bramkach dla bawarskiego klubu, to na listę strzelczyń wpisały się Linda Dallmann oraz Klara Buehl. Warto podkreślić, że dzięki tej wygranej, Lina Magull i spółka odzyskały fotel lidera w tabeli ligowej (obecnie ich dorobek to 14 punktów).
− Odpaliłyśmy tutaj niezłe fajerwerki. Bardzo dobrze weszłyśmy w mecz w pierwszej połowie. Byłyśmy bardzo obecne w starciach i zdominowałyśmy grę – powiedziała Gwinn.
− Wolfsburg starał się utrudnić nam życie w drugiej połowie. Nie miałyśmy już takich momentów pressingu jak w pierwszej połowie, ale i tak dobrze sobie poradziłyśmy. Pod koniec znów było ciasno, więc tym bardziej cieszymy się z trzech punktów – podsumowała Giula Gwinn.
Komentarze