W najnowszym wydaniu klubowego magazynu ,,51" możemy znaleźć kilka ciekawych wywiadów z ludźmi związanymi z bawarskim klubem.
W przypadku listopadowego wydania, jednym z głównych wywiadów jest rozmowa z udziałem Serge’a Gnabry’ego, czyli skrzydłowego ekipy rekordowego mistrza Niemiec.
Pomocnik od lat stanowi ważną rolę w Bayernie, jednakże ostatni rok nie był dla niego łaskawy, jako że 29-latek borykał się z kilkoma kontuzjami i problemami zdrowotnymi. Z tego też powodu nie wziął udziału w mistrzostwach Europy, które były rozgrywane zeszłego lata w Niemczech.
- Nie pozostawia mnie to obojętnym. Czułem, że to stracony rok. Oczywiście miałem nadzieję, że będę grał dużo, że będę miał duży wpływ na Bayern i reprezentację narodową. Niestety, nie było to możliwe. Na początku rozczarowanie jest ogromne, ale potem wszystko zależy od siły woli i etyki pracy - powiedział Gnabry.
- Są lepsze rzeczy niż treningi rehabilitacyjne, kiedy można zobaczyć chłopaków na boisku grających każdego dnia. To też czasami boli. I za każdym razem, gdy wracałem, gdy wszystko zaczynało się układać, zawsze pojawiało się kolejne niepowodzenie. To była całkowicie negatywna passa. Ale nie poddawałem się - dodał.
- Nigdy nie miałem wątpliwości. Robiłem wszystko, co mogłem, żeby być w formie. Ale są też rzeczy, których nie można kontrolować w 100 procentach - podsumował Serge Gnabry.
Jeśli mowa o bieżącym sezonie 2024/2025, to Serge rozegrał jedenaście spotkań, w których to strzelił 2 bramki oraz dołożył do tego 4 asysty.
Komentarze