DieRoten.pl
Reklama

Flick: Szkoda, że nie mogliśmy świętować sukcesów z kibicami

fot.
Reklama

Jak co miesiąc, Bayern Monachium wydaje swój klubowy magazyn „51”, w którym możemy znaleźć wiele interesujących artykułów oraz wywiadów z piłkarzami i pracownikami klubu.

Tym razem w czerwcowym wydaniu magazynu „51” znajdziemy między innymi obszerny artykuł z Hansim Flickiem, który kończy swoją przygodę z Bayernem i tuż po zakończeniu EURO, przejmie obowiązki selekcjonera Niemiec.

Podczas rozmowy z dziennikarzem, trener i autor historycznego sekstetu odniósł się między innymi do Gerda Muellera, który był i jest jego wielkim idolem, swoich sukcesów w Monachium oraz wielkiej woli zwyciężania i ambicji zespołu, który miał okazję prowadzić przez ponad półtora roku.

Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze miał do powiedzenia niemiecki szkoleniowiec, to poniżej znajdziecie pozostałe fragmenty jego wypowiedzi.

Hansi Flick na temat:

...Gerda Muellera:

„...Dorastałem oglądając Gerda Muellera w akcji, jego styl gry i jego bramki były dla mnie bardzo wyjątkowe. W dzieciństwie najbardziej ekscytowały mnie jego pojedynki z Juppem Heynckesem o koronę króla strzelców, które trwały przez wiele lat. Mój brat był kibicem Gladbach, ja kibicowałem Bayernowi  i tak w domu byliśmy w stanie ciągłej rywalizacji. Mój brat był zawsze Juppem Heynckesem na boisku, ja byłem Gerdem Muellerem. Wiele lat później pozwolono mi nawet samemu rywalizować z Gerdem. Jako młody piłkarz w Monachium, często grałem z nim w tenisa. Dawałem z siebie wszystko, ale za każdym razem byłem przeciwko niemu zupełnie bez szans.”

...sukcesów jako trener:

„...Jako trener jest właściwie inaczej. Ważne jest dla mnie, aby wszyscy czuli się dobrze, a do tego zaliczam również sztab szkoleniowy. Tylko wtedy możesz osiągnąć najlepsze wyniki. Myślę, że udało nam się to zrobić. Szkoda tylko, że nie mogliśmy świętować naszych licznych tytułów w zeszłym roku z kibicami na stadionie. Bardzo brakowało kibiców - a także integracji nowych zawodników.”

...woli zwycięstwa, kiedy Bayern tracił prowadzenie:

„...Myślę, że jest to wynik podróży, jaką odbyliśmy razem w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Oczywiście, z góry wyznaczyliśmy sobie cele, ale ważny jest też sposób ich realizacji. Chciwość i wiara we własne siły są zakorzenione w tym zespole.”

...swoich odczuć, kiedy widział zespół odrabiający straty i wychodzący z dołków:

„...Szczerze mówiąc, czułem to samo, co kibice, ale z wyjątkiem naszej porażki w Mainz. Było kilka sygnałów w trakcie meczu, kiedy czułem, że będzie bardzo, ale to bardzo ciężko. Jednakże trzeba się z tym pogodzić i zapomnieć o tym w szatni, bo drużyna wykonała rewelacyjną pracę − nie miała prawie żadnych wakacji, prawie żadnych przygotowań, grała co 3 dni, a mimo to udało jej się zdobyć mistrzostwo, o którym wszyscy mówimy, że jest najszlachetniejszym z tytułów.”

...sytuacji w szatni, kiedy Bayern przegrywał do przerwy:

„...We Frankfurcie, kiedy przegrywaliśmy 2:0, wśród zawodników zrobiło się dość głośno. Wtedy wszedłem do gabinetu fizjoterapeuty obok z moimi asystentami i powiedziałem: „Zostawcie ich w spokoju, tak musi być”. Potraktowałem to jako dobry znak, potem w drugiej połowie zagraliśmy znacznie lepiej, choć niestety nie udało nam się odwrócić losów tego meczu.”

Źródło: 51
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...