DieRoten.pl
Reklama

FCB wygrywa, Gomez się nie poddaje

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Mario Gomez trafiając dzisiaj po raz 26 w Bundeslidze otworzył wnik spotkania z VfB Stuttgart. Drużyna prowadzona przez Juppa Heynckesa w ostatecznym rozrachunku pokonała swojego rywala na Allianz Arena 2:0, po tym jak w końcówce spotkania do siatki trafił Thomas Muller.

 

Bawarczycy w 34. kolejce Bundesligi zmierzą się z 1.FC Koeln. Powinien to być dobry sparing bawarskiej drużyny przed dwoma pucharowymi finałami, bowiem Lukas Podolski i spółka będą niezwykle zdeterminowani, aby zdobyć punkty i walczyć o utrzymanie w najwyższej klase rozgrywkowej.

 

Heynckes po spotkaniu w Madrycie zdecydował się dać wolne większości zawodników, pozostawiając w składzie tylko Holgera Badstubera, Luiza Gustavo i Gomeza. W bramce FCB stanął Hans Jorg Butt, który po zakończeniu sezonu rezygnuje z kontynuowania kariery piłkarskiej. Szanse na godne pożegnanie otrzymali również Takashi Usami oraz Ivica Olić, którzy zostali ustawieni na bokach pomocy.

 

ZOBACZ BRAMKI Z MECZU FC BAYERN - VFB STUTTGART

 

Thorsten Kinhofer nakazał rozpoczęcie meczu i Bawarczycy w swoich nowych, białych strojach od razu ruszyli do ataku. Pierwszą okazję zmarnował Gomez, który przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po drugiej stronie były piłkarz FCB Georg Niedermeier próbował pokonał Butta, ale bramkarz Bayernu stanął na wysokości zadania. Podobnie było chwilę później, kiedy Hansa próbował zaskoczyć Tamas Hajnal.

 

Po półgodzinie gry groźnie znowu zrobiło się pod bramką VfB. Po akcji Gomeza, okazje strzelecką miał Danijel Pranjić, ale piłka po jego uderzeniu została zatrzymana przez Svena Ulreicha.

 

W 32. minucie Bawarczycy wychodzą na prowadzenie! Muller przedziera się lewą stroną boiska, ma przed sobą tylko golkipera Stuttgartu, ale widzi nadbiegającego Gomeza. Thomas precyzyjnie wystawia futbolówkę Mario, który bez problemu ładuję ją do pustej bramki! Było to 26. trafienie Gomeza, który do Klaasa Jana Huntelaara traci tylko jedno trafienie.

 

Po golu inicjatywę przejęli przyjezdni. Podopieczni Bruno Labbadii razili jednak nieskutecznością - najpierw w dogodnej sytuacji pomyliłsię Shinji Okazaki, a następnie Vedad Ibisevic byłbezradny w pojedynku z Buttem. Bawarczycy jednak nie pozostawali dłużni, ale Olić, Gomez i Usami nie potrafili podwyższyć rezultatu spotkania.

 

W przerwie meczu David Alaba zastąpił na placu gry Gomeza, więc na środek atraku powędrował Ivica. Chwilę później na boisku pojawił się Bastian Schweinsteiger, zaś boisko opuścił Usami. Już od samego początku widać było olbrzymią wolę walki u młodego Austriaka i mało brakowało, aby jego podanie na bramkę zamienił Olić. Butt również nie narzekał na brak zajęć, ale w jego przypadku pole doskonale Badstuber.

 

Urazu na kwadrans przed końcem meczu nabawił się Pranjić, co sprawiło, że na boisku pojawił się Arjen Robben. Dobre sytuacje marnowali kolejno Olić, Cacacu oraz Ibrahim Traore.

 

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 1:0 Olić wyprowadził futbolówkę z własnej połowy, pognał pod pole karne rywala i zagrał piłkę na 11 metr. Tam futbolówka trafiła pod nogi Mullera, który ustalił wynik meczu na 2:0.


FC Bayern - VfB Stuttgart 2-0 (1-0)


FC Bayern: Butt - Rafinha, Tymoshchuk, Badstuber, Contento - Luiz Gustavo, Pranjic (Robben 74) - Usami (Schweinsteiger 56), Müller, Olic - Gomez (Alaba 46)

 

Rezerwowi: Riedmüller, Lahm, Kroos, Petersen

 

VfB Stuttgart: Ulreich - Sakai, Niedermeier, Maza, Molinaro - Kvist (Cacau 46), Gentner - Harnik (Traore 79), Hajnal, Okazaki (Schieber 64) - Ibisevic

 

Rezerwowi: Ziegler, Boka, Delpierre, Bah

 

Sędzia: Thorsten Kinhöfer (Herne)

 

Widzów 69,000

 

Bramki: 1-0 Gomez (32), 2-0 Müller (90+2)


Żółte kartki: Rafinha / Niedermeier

Źródło:
Zduns

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...