Ostatnio obszernego wywiadu dla bawarskiego „TZ” udzielił prezes Bayernu Monachium, czyli dobrze nam znany Jan-Christian Dreesen.
Prezes Bayernu Monachium poruszył wiele kwestii związanych z bawarskim klubem. Jak można było się spodziewać, nie zabrakło też pytań o przyszłość niektórych zawodników rekordowego mistrza Niemiec.
Mowa przede wszystkim o Leroyu Sane, który rozgrywa obecnie świetny wręcz sezon (9 bramek i 12 asyst w 29 meczach), zaś jego umowa jest ważna do końca czerwca 2025 roku. Jan-Christian Dreesen w rozmowie dla „TZ” wyraził nadzieję, że skrzydłowy jeszcze przez wiele lat będzie pokazywał swoją jakość w FCB.
− Powiedział już wszystko (śmieje się). W głębi serca
zawsze jestem optymistą, więc jestem nim także tutaj. Leroy jest ważną częścią
zespołu i czuje się w Monachium jak w domu. Czujemy się z nim komfortowo.
Rozegrał w tym sezonie wiele znakomitych spotkań. Mamy nadzieję, że będzie tak
dalej – powiedział Dreesen.
W tej samej rozmowie prezes monachijczyków odniósł się także
do niedawnej krytyki osoby Thomasa Tuchela, który podczas niedawnego spotkania
z kibicami odniósł się do możliwości pracy w lidze hiszpańskiej.
− Oj, nie należy się tym aż tak ekscytować. Praca trenera
generalnie nigdy nie jest związana z kontraktem emerytalnym. Dla mnie to
całkowicie poprawne i w porządku, jeśli Thomas mówi coś takiego, zwłaszcza, że
nie wymyślił tego sam, tylko został o to „nagabnięty” w otwartej sesji Q&A
dla kibiców – dodał.
− Jestem znacznie bardziej zaskoczony tym, co zostało z
tego zrobione w niektórych przypadkach. To idzie za daleko. Thomas pracuje dla
nas z wielką pasją i intensywnością. Chce coś z nami osiągnąć - a my chcemy coś
osiągnąć z nim – podsumował Jan-Christian Dreesen.
Komentarze