Po tym jak Bayern Monachium ogłosił transfer Erica Diera, nie brakowało sceptycznych głosów. Angielski defensor stał się jednak niespodziewanie ważnym zawodnikiem w układance Thomasa Tuchela.
Dość powiedzieć, że Eric Dier rozegrał już dla Bayernu więcej meczów niż dla Tottenhamu Hotspur, gdzie spędził pierwszą część obecnego sezonu.
Anglik jest chwalony za swoje umiejętności przywódcze. 30-latek ma być tym “najgłośniejszym” obrońcą, który chętnie komunikuje się ze swoimi partnerami z defensywy i ją organizuje. Nie uchodzi to uwadze sterników bawarskiego klubu.
- Radzi sobie naprawdę dobrze od momentu, kiedy do nas dołączył. To świetna osobowość. Emanuje doświadczeniem, dużo mówi i jest po prostu wartością dodaną dla tego zespołu. Tego od niego oczekiwaliśmy i to nam daje. Jesteśmy bardzo zadowoleni z niego - powiedział ostatnio Christoph Freund.
Dier wydaje się, że się świetnie odnalazł w Monachium. Być może jedyną rzeczą, która nie przypadła mu do gustu jest…zmiana trenera.
- To rozczarowujące. Ściągnął mnie tutaj i mamy dobre relacje. Szkoda, bo to naprawdę bardzo dobry trener - powiedział na temat Thomasa Tuchela, który po sezonie opuści “Die Roten”.
Eric Dier wystąpił w barwach Bayernu 6 razy, z czego 4 od pierwszych minut. Najprawdopodobniej już w piątek, w meczu przeciwko SC Freiburg, kolejny raz znajdzie się w pierwszej jedenastce.
Komentarze