DieRoten.pl
Reklama

Demichelis o przyszłości: Cieszę się pracując w Bayernie

fot. Tim S Peters / Shutterstock.com
Reklama

Począwszy od lipca 2019 roku, funkcję trenera w Campusie bawarskiego klubu pełni Martin Demichelis, który w przeszłości miał okazję grać jako stoper dla pierwszego zespołu FCB.

Argentyńczyk początkowo trenował młodzieżowy zespół U-19, po czym dwa lata później w kwietniu 2021 roku został mianowany szkoleniowcem drugiej drużyny, gdzie pracuje do dziś.

Póki co umowa Martina z bawarskim klubem obowiązuje do końca czerwca przyszłego roku i na ten moment nie wiadomo, jaka czeka go przyszłość (niedawno łączono go z poprowadzeniem Arminii Bielefeld), ale w udzielonym niedawno wywiadzie, Argentyńczyk przyznał, iż czuje się w FCB bardzo dobrze.

Mój kontrakt w Bayernie trwa do przyszłego lata i naprawdę cieszę się z pracy tutaj. Wkrótce będę miał swoją UEFA Pro Licence, a więc także formalny wymóg, aby móc trenować pierwszy zespół w profesjonalnej piłce nożnej. Zobaczymy, kiedy to nastąpi. Czuję się tu jednak bardzo dobrze – powiedział Demichelis.

Martin Demichelis został również zapytany, dlaczego zdecydował się na kurs trenerski we Włoszech oraz o to, który z jego trenerów w trakcie kariery piłkarskiej najbardziej go zainspirował.

− Grałem w Argentynie, Niemczech, Anglii i Hiszpanii. Zawsze jednak interesował mnie włoski futbol. Włochy mają wybitnych zawodników defensywnych. Najciekawsze ćwiczenia szkoleniowe dla obrońców pochodzą z Włoch. Chciałem poznać tę kulturę piłkarską. W zeszłym roku spędzałem trzy dni w miesiącu w szkole trenerskiej w Coverciano, a następnie w czerwcu trzy intensywne tygodnie po osiem godzin dziennie. Do egzaminu końcowego przystąpię na początku września – dodał.

− Jestem wdzięczny za pracę z wszystkimi trenerami. Gdybym miał opowiedzieć o każdym trenerze, siedzielibyśmy tu cały tydzień. Niestety, nigdy nie pracowałem pod okiem Pepa Guardioli, ale jestem jego wielkim fanem. Ma on ogromny wpływ na piłkę nożną. Można było rozpoznać drużynę Guardioli niezależnie od koszulek – podsumował Martin Demichelis.

Źródło: Goal.com
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...