W czerwcowym wydaniu klubowego magazynu „51” możemy tradycyjnie już znaleźć kilka wywiadów z ludźmi związanymi z Bayernem.
Mowa między innymi o obszernym wywiadzie z Kingsleyem Comanem, który przypomnijmy dla Bayernu gra już od 2015 roku i może pochwalić się wieloma tytułami zdobytymi jako zawodnik rekordowego mistrza Niemiec (mowa chociażby o ośmiu paterach mistrzowskich).
Francuz odniósł się między innymi do swojej roli w bawarskim klubie oraz mentalności „Bawarczyków”. Ponadto jak mogliśmy się dowiedzieć, kiedy dopiero zaczynał w FCB, pomocą służyli mu przede wszystkim Franck Ribery oraz David Alaba.
− Odgrywanie roli w klubie takim jak Bayern przez tak długi czas zawsze było moim marzeniem i stale się rozwijałem. Nigdy nie powinieneś się załamywać - mentalność Bayernu stała się definiującą częścią mojego charakteru! – powiedział Coman.
− Chodzi o to, że zawsze chcemy wygrywać. Liczy się tylko następny mecz, nie mamy czasu na radość. Możesz cieszyć się w Bayernie tylko wtedy, gdy zdobywasz tytuły na koniec sezonu. Ale to jest atrakcja, po to gram w piłkę nożną – dodał.
− Na szczęście było kilku takich graczy. Franck Ribery wraz z Davidem Alabą przywitali mnie jak starszy brat. Od samego początku miałem świetny kontakt z Davidem - nawet jeśli ledwo rozumiałem, co mówi (śmieje się) – mówił dalej.
W tej samej rozmowie, skrzydłowego Bayernu zapytano jeszcze, jakiej rady udzieliłby młodszej wersji samego siebie kilka lat temu.
− Powiedziałbym mu, że czeka go wielka podróż i wyzwania, ale jeśli uwierzy w siebie i pójdzie swoją drogą, jak zawsze, to będzie świetnie – podsumował Kingsley Coman.
Komentarze