DieRoten.pl
Reklama

Co się dzieje z Javim? Niepewność i zagubienie

fot.
Reklama

Pierwsza runda sezonu 2013-2014 w ogóle nie przebiegała po myśli Javiego Martineza. Także rok 2014 nie rozpoczął się dla Hiszpana najlepiej - w spotkaniu z Red Bull Salzburg były zawodnik Athletic Bilbao był jednym z najgoszych piłkarzy Bayernu Monachium. Nie potrafił znaleźć sobie miejsca na boisku, czego efektem była zmiana już w przerwie pojedynku. Wystarczy powiedzieć, iż miejsce reprezentanta Hiszpanii zajął Pierre-Emil Hojbjerg.

W rundzie jesiennej w roli defensywnego pomocnika występował Philipp Lahm. Z kolei w czasie zgrupowania w Katarze Pep Guardiola próbował Javiego na dwóch pozycjach: "On umie grać na obu pozycjach, czy jest to środek obrony, czy też pomocy". Przeciwko Red Bull Martinez zagrał po prawej stronie 3-osobowego bloku defensywnego i zaprezentował się tam naprawdę źle. Po 25 minutach było już 0:2, a Guardiola posanowił wrócić do ustaweinia z czterema defensorami. Wówczas jego rodak pełnił rolę prawego obrońcy. Jednak kiedy został dwukrotnie minięty w dziecinny sposób przez rywala zaminił się miejscami z Jeromem Boatengiem.

Javi nie jest zły na szkoleniowca, iż ten rzuca nim po boisku i mówi: "Zawsze gram tam, gdzie trener mnie ustawi". Taka gra sprawia jednak, że w poczynania piłkarza, który zasilił FCB za 40 mln euro, wkrada się niepewność, jednak swojej wartości Hiszpan udowadniać nie musi, bo ją już pokazał w minionym sezonie. Teraz wiele zależy od Guardioli, który będzie musiał znaleźć sposób, aby wykorzystać atuty Martineza w swojej układance...

www.tz-online.de

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...