DieRoten.pl
Reklama

Bayern vs Borussia: Ciężka próba

fot.
Reklama

Dokładnie o 18:30 czeka nas prawdziwa piłkarska uczta! Bayern Monachium w ramach szlagierowego starcia jedenastej kolejki niemieckiej Bundesligi podejmie u siebie Borussię Dortmund!

Ciężka próba

To może być jeden z najciekawszych pojedynków w ostatnich latach między Bayernem Monachium i Borussią Dortmund. Obie ekipy grają znacznie poniżej oczekiwań, o czym przekonał się Niko Kovac, który honorowo zrezygnował z funkcji trenera FCB na kilka dni przed „Der Klassikerem”.

Nic nie zapowiadało tej weekendowej sensacji, a nawet pojawiły się informacje z rzetelnych źródeł, że Chorwat pozostanie opiekunem Bawarczyków. Przecież nikt nie podejmie drastycznych ruchów przed „German Clasico”. Niedziela wieczór. Oficjalne potwierdzenie, że obie strony doszły do porozumienia i Kovac rezygnuje z dalszej pracy. Tymczasem na horyzoncie mecz Ligi Mistrzów z Olympiakosem Pireus i hit Bundesligi z BVB – być może jedna z kluczowych potyczek w kontekście walki o mistrzostwo Niemiec. To tylko punkt kulminacyjny wydarzeń, które doprowadziły do zmiany trenera w czołowej ekipie. Jeszcze przed przerwą zimową Bawarczycy dokonali zmiany szkoleniowca i to w momencie, kiedy na Allianz Arenę przyjeżdża drużyna Luciena Favre’a, spragniona mistrzowskiego tytułu, choć obecnie fotel lidera należy do imienniczki z Monchengladbach.

Arsene Wenger, Erik ten Hag, Thomas Tuchel, Ralf Rangnick, Massimiliano Allegri czy Jose Mourinho. Rusza giełda nazwisk, kto zasiądzie na ławce trenerskiej monachijczyków. Chwilowo szansę dostaje Hansi Flick, dotychczasowy asystent Kovaca. Człowiek od zadań specjalnych. Test z Pireusem zaliczony na trzy punkty i trudno cokolwiek więcej napisać, wszak jeśli  ktoś się spodziewał nagłej zmiany w grze Bawarczyków, mógł się bardzo rozczarować. Decydująca będzie konfrontacja z Dortmundem, która być może pozwoli Flickowi zachować stanowisko trenera Bayernu do końca sezonu. Jeśli patrzeć na statystyki - na AA monachijczycy nie mają się czego obawiać. Ostatni raz niemiecki hit Borussia wygrała tutaj w kampanii 2013/2014. Od tamtej pory gospodarze byli bezlitośni dla przyjezdnych z Nadrenii Północnej-Westfalii. W kwietniu Bawarczycy rozbili rywala 5:0, z kolei w ubiegłym roku skończyło się sromotną klęską BVB 6:0. W tegorocznym Superpucharze Niemiec ekipa „Borussen” odniosła pewne zwycięstwo 2:0 i  teraz obrońcy tytułu muszą udowodnić, że był to tylko wypadek przy pracy.

***

W meczach tego typu trudno wskazać faworyta, bo po prostu nikt nim nie jest i nie chce być. To spotkanie inne niż wszystkie, a decydujące role w znacznej mierze odgrywają indywidualności. Flick ma za sobą mecz z Grekami, ale przed „Der Klassikerem” wciąż więcej niewiadomych w kontekście przyszłej gry Bawarczyków. Bayern co prawda pokonał Olympiakos 2:0, ale patrząc statystycznie zespół z Pireusu praktycznie nie miał nic do powiedzenia (27-3 w strzałach, z czego 11 celnych przy 0 rywali, 69%-31% w posiadaniu piłki na korzyść FCB). Tylko dwa gole przez 90 minut przed własną publicznością, styl gry zdecydowanie poniżej tego co Bayern prezentował w ostatnich latach i zbyt krótki czas by wyciągnąć pozytywne wnioski na mecz z BVB.

Z drugiej strony dortmundczycy nie raz już udowodnili, że są w stanie sprowadzić na ziemię gwiazdy z Monachium. Ekipa trenera Favre’a jest zmotywowana po ważnej wygranej z Interem Mediolan 3:2, mimo że po pierwszych 45 minutach na Signal Iduna Park przegrywali 0:2. Dzięki konsekwentnej grze i świetnej dyspozycji Juliana Brandta oraz Achrafa Hakimiego, komplet punktów został w Zagłębiu Ruhry. Na korzyść gości może przemawiać fakt, że szwajcarski szkoleniowiec dobrze zna mocne i słabe strony swojej drużyny, ale również sytuacja w Borussii jest znacznie spokojniejsza niż w Bayernie. W przypadku Bawarczyków będzie to dopiero drugi mecz bez Kovaca na ławce. Dla Flicka będzie to prawdziwy sprawdzian możliwości i sygnał w kierunku szefów, że być może to on jest dobrą opcją do końca sezonu 2019/2020. Kiedy zranić mistrza Niemiec jak nie teraz? Mecz z podopiecznymi Antonio Conte powinien być cenną wskazówką w odniesieniu do sobotniego hitu. Jeśli Borussia od pierwszych minut postawi na futbol z drugiej połowy spotkania z Interem, to gospodarze mogą mieć spory problem z tak grającym przeciwnikiem. Mecz w Monachium jest dla  BVB szansą na udowodnienie swojego potencjału.

***

W tym sezonie Bayern miał już swoje problemy, ale ostatnie wyniki, szczególnie przeciwko drugoligowemu VfL Bochum (w DFB-Pokal – przyp. red.) i Eintrachtowi Frankfurt (porażka 5:1), przelały czarę goryczy. Jeszcze w ubiegłym roku Niko Kovac znalazł się wyraźnie pod kreską kibiców monachijskiego klubu, ale wtedy sytuację uratował dublet. Teraz Hans Flick ma  przed sobą najtrudniejszy mecz w sezonie. Limit błędów bawarskiego giganta już dawno temu został wyczerpany. Czwarte miejsce w tabeli, dwie porażki, 16… straconych bramek - to tylko niektóre konsekwencje aktualnej dyspozycji w jakiej znajduje się zespół. Flick musi przede wszystkim pozbyć się chaosu jaki zapanował w monachijskiej drużynie, a ustabilizowanie gry pozwoli wprowadzić Bayern na odpowiedni kurs. W przypadku „Der Klassikera” mistrzowie  Niemiec muszą zagrać tak jak robili to już w przeszłości. To być może klucz do sukcesu, ale również złapanie oddechu przed przerwą reprezentacyjną i decyzją w sprawie obsady nowego trenera. To również odpowiedni moment na to, by Bayern udowodnił, że jak żaden inny klub potrafi radzić sobie w trudnych chwilach.


MB

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...