Po dwóch tygodniach przerwy spowodowanej przerwą międzynarodową, wczoraj do akcji powróciły kluby z niemieckiej 1. Bundesligi.
Po rozegraniu pojedynku Eintrachtu Frankfurt z VfL Bochum, dziś czekają nas kolejne spotkania w ramach 26. kolejki niemieckiej Bundesligi. Mimo kilku ciekawych meczów o 15:30, wszyscy kibice z niecierpliwością wyczekują boju, który odbędzie się o 18:30.
Klub ze stolicy Bawarii podejmie na własnym podwórku Borussię Dortmund, która przed marcową przerwą reprezentacyjną wskoczyła na fotel lidera.
Tym samym stawką dzisiejszego starcia będzie nie tylko prestiż, ale przede wszystkim 3 punkty i pierwsze miejsce w tabeli ligowej. Eksperci nie mają również wątpliwości, że dzisiejszy bój na Allianz Arenie, może mieć kluczowe znaczenie w kontekście walki o paterę mistrzowską. Jak podkreślił ostatnio Emre Can z BVB – dortmundczycy jadą do Bawarii z zamiarem zdobycia 3 oczek.
− Jedziemy do Monachium, aby wygrać. To będzie trudne, ale wierzymy w siebie – powiedział Emre Can.
Wielkiego widowiska na Allianz Arenie w Monachium spodziewa się również dyrektor sportowy Borussii Dortmund, czyli Sebastian Kehl. Niemiec zaznaczył, że BVB musi zagrać odważnie, ale i z odpowiednim szacunkiem wobec rywala.
− Na ten Klassiker wszyscy czekają z niecierpliwością, to będzie emocjonujące widowisko. Chłopcy nie mogą doczekać się tego pojedynku – mamy idealną okazję, aby powiększyć przewagę. Jesteśmy jednak świadomi, że Bayern gra u siebie – dodał Kehl.
REKLAMA
− Musimy zagrać odważnie z Bayernem, ale równie ważne jest to, abyśmy zachowali szacunek wobec rywala. Wielka pasja i duch walki będą istotne. Jesteśmy w wysokiej formie i nie widzę przeciwskazań, abyśmy mogli to również pokazać z FCB – podsumował Sebastian Kehl.
Komentarze