Jeszcze nie tak dawno temu jednym z najważniejszych i najgorętszych tematów w mediach związanych z Bayernem Monachium była przyszłość trenera Niko Kovaca.
Spekulacji na temat Chorwata nie było końca. Pojawiało się nawet wiele odważnych tez jakoby bez względu na liczbę zdobytych trofeów w tym sezonie, klub ze stolicy Bawarii miał podjąć decyzję o zwolnieniu Niko Kovaca.
Zaczęto także wymieniać od groma potencjalnych następców 47-latka, ale koniec końców bossowie FCB poparli swojego trenera i zapowiedzieli, że będzie trenował zespół w przyszłym sezonie. Wiele osób jest krytycznie nastawionych do postępowania sterników i zarzuca im pozostawienie Niko na pastwę losu.
Ostatnio Kovac został wzięty w obronę przez byłego asystenta Matthiasa Sammera, który jak wiemy kilka lat temu miał okazję pełnić funkcję dyrektora sportowego "Gwiazdy Południa". Schumann jest przekonany, że szkoleniowiec monachijczyków potrzebuje u swojego boku kogoś z doświadczeniem trenerskim.
− Niko Kovac został pozostawiony sam. Brakuje mu kogoś po jego stronie. Klub musi sam sobie zadać pytanie w tej sprawie − skrytykował klub były asystent Sammera.
− Niestety tych panów w garniturze tam na górze nie stać na coś takiego. Hasan, nie obrażając go nie posiada żadnego doświadczenia trenerskiego. Jestem pewny, że z Matthiasem Sammerem u boku, Kovac siedziałby mocno w siodle − podsumował Schumann.
Jak na pierwszy sezon w Monachium, to liczby i sukcesy Kovaca są bardzo dobre. Mowa rzecz jasna o trzech trofeach takich jak mistrzostwo, Puchar oraz Superpuchar Niemiec. W 49 oficjalnych meczach 47-latek poprowadził swoich podopiecznych do 35 zwycięstw, 9 remisów oraz 5 porażek. Bilans bramkowy mistrzów Niemiec w tym okresie to 126:49.
Komentarze